LunaTheProxy
- Reads 3,598
- Votes 187
- Parts 18
To nie jest zmyślona historia opowiadającą o jakichś bzdetach, ale o życiu codziennym morderców któży muszą ze sobą wytszymywać.
...
- A jak który dotknie mojego X-box'a to ukatrupie!- Ben wydzierał się na pół salonu na chłopaków.
-Ben! Ogar! To tylko zapowiedz co bedzie w książce!
Nad głową pszeleciał mi E.J, potem wazon i kontroler do PSP. Odwruciłam się w strone pszytulającego konsole Bena.
Tak, to jest zwykły dzień w naszym ''psychiatryku'' zwanym rezydencją Slendera... Żal opowiadać co było dalej...