asis24
Cześć, jestem Maja i mam 13 lat.Pospolite imię ale mnie się podoba...Nie chcielibyście znać mojego prawdziwego imienia,więc pozostawię go narazie w sekrecie.Maja to moje drugie imię i właśnie tak się wszyscy do mnie zwracają.
Dobra, to teraz coś o moim życiu: mam siostrę bliźniaczkę, wspaniałych rodziców, kota i kochającą babcię i ciocie.Właśnie przeprowadzamy się do innego miasta.Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej martwię... W sumie będę miała bliżej do rodziny,ale będę musiała zostawić przyjaciółki.Oczywiście ,że rodzina ważniejsza, ale bardzo się związałam z dziewczynami a teraz będę musiała je zostawić.Będą miały siebie nawzajem, ale powiedziały nam(bo mnie i my sister), że bez nas nie będzie już to samo.Ale jasne że będą sie przyjaźnić, bo nasza paczka jest nierozłączna.Będę z nimi się kontaktować w każdy możliwy sposób, ale przecież rozmowa przez telefon to nie to samo co spotkanie, wyjście do kina, na spacer, czy na shopping.Mam nadzieję że znajdę w tej nowej metropolii przyjaciół.
W sumie fajnie,że są wakacje (będzie więcej czasu na zapoznanie się z terenem i osobami) ale oczywiście moi rodzice będą łazili z nami po najróżniejszych sklepach w galeriach i sklepy takie jak ikea itp. bo przecież musimy kupić wyposażenie do nowej rezydencji.Musicie wiedzieć,że mój tata maczał w tym palce bo on uwielbia duże domy,za to mojej mamie to obojętnie.Byle być razem.
Nasz nowy dom jest położony w ładnej okolicy: domy blisko siebie, jeziorko nieopodal, mały lasek...
Można by było powiedzieć że wszystko wspaniałe,a jednak nie wszystko. Przyjaciółek nie ma więc się nie cieszę na przeprowadzkę. To był debilny pomysł.Kogo , zapytacie? Moich rodziców! Bo czemu? Mają swoje firmy, a one muszą być blisko nas żeby dojazd nie zajmował za długo.Bo tak to dojeżdżali prawie 2 w tą i z powrotem.No i oczywiście wybrali nam prywatne gimnazjum .To gimnazjum