"- Hyung, uciekniemy stąd razem. Zabijemy ich... a potem będziemy wolni." Jungkook nienawidził słabych ludzi, dlatego chciał ich wszystkich unicestwić. Yoongi był taki jak on. Obaj uważali się za bogów. Obaj byli nienormalni. To powstało tak spontanicznie, jak prompt, którym zarzuciłam na grupce. Cóż, nie mam życia. AU, będzie brutalnie, psycho, przekleństwa, większość rozdziałów jest w formie pamiętnika JK.

"- Właściwie... - zaczął chłopiec, jąkając się trochę. - Czemu mnie przygarnąłeś? - Jak jestem pijany, to bardziej mięknie mi serce - odpowiedział, uśmiechając się do niego lekko. - A poza tym, masz ładną twarz i fajnie grasz na harmonijce. To chyba wystarczające powody, nie?" Paryż, rok 1956 Jungkook uciekł z sierocińca, nie mogąc znieść takiego życia w zamknięciu. Jego obecnym domem stała się ulica i gdyby nie spotkał jednej wiosennej nocy pewnego malarza, który okazał się być jego aniołem, prawdopodobnie już nigdy nie zaznałby jakiegokolwiek ciepła. AU, fluff, smut, Paryskie klimaty B)

Yoonji wcale nie jest osobą, za którą się podaje, a jedynie alter ego swojego prawdziwego ja. Jako że jej imię brzmi podobnie do dawnego przyjaciela Jimina, ten wysyła do niej wiadomość. Najwyższe notowanie; 06/10/17 - #137 w fanfiction

Jimin rejestruje swoje konto, które gwarantuje znalezienie mu jego drugiej połówki. Suga zalogowuje się na konto po raz setny, nadal szukając swojej drugiej połówki.

»Yoongi jest bratem bliźniakiem Yoonji. A Yoonji jest dziewczyną Jimina, który często myli ich ze sobą.« ✗zakończone

Tytuł: Afire Love Paring: Larry Stylinson Bohaterowie główni: Harry Styles, Louis Tomlinson Czas i miejsce akcji: Wielka Brytania, od października 2012 Język: Polski Autor: chojrak Gatunek: Romans, Melodramat Opis: Harry i Louis od kilkunastu lat mieszkają obok siebie, ale nigdy nie zwrócili na siebie szczególnej uwagi. Anne i Jay od kilkunastu lat utrzymują kontakt, jako koleżanki ze studiów, od czasu do czasu wpadając do siebie na herbatę. Starszy chłopak zawsze uważał młodszego za zwykłego, dojrzewającego dzieciaka z sąsiedztwa, uczęszczającego do tego samego liceum, co on, więc nie interesował się nigdy jego osobą, przywiązując większą uwagę do swojej pozycji kapitana drużyny footballowej, pięknej, długonogiej dziewczyny oraz tego, jak duża była jego popularność w progach szkoły. Zaś młodszy nigdy nie zerknął okiem na starszego na dłużej, niż kilka sekund, przywiązując cały swój czas na nauce w swoim małym, przytulnym pokoju z opasłymi tomami książek na półkach. Co się stanie, kiedy mama Harry'ego, zazwyczaj troszcząca się o swojego tylko trochę aspołecznego syna, będzie musiała wyjechać z miasta na kilka dni, zostawiając w jej oczach kruchego i niewinnego szesnastolatka? Czy prośba o pomoc Jay, która obiecuje mieć na niego oko będzie dobrą decyzją, pozwalając, aby dwójka zupełnie obcych sobie osób rozkochała w sobie drugiego, budząc w ten sposób uczucia, które nie powinny były mieć swojego miejsca? Ostrzeżenia: miłość męsko-męska (slash), przekleństwa, sceny +18, harry!bottom, AU Ilość rozdziałów: szesnaście + prolog + epilog Ilość słów: 53 396 Od autora: To moje pierwsze ff o Larrym, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli chodzi o błędy stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne i tak dalej. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. I to opowiadanie może zbyt bardzo skupia się na Harrym, ale to nie jest ważne.

"Kocham to kiedy ludzie próbują zranić moje uczucia, ale idzie im to na marne, bo przecież ja takowych nie posiadam." - Mick Johhny Walter. |opowiadanie nie jest tłumaczeniem, jest mojego autorstwa.|