AnastasiaNegrete
- Czego ty ode mnie chcesz?! - wyrwałam mu się z uścisku
- Dobrze wiesz. - szepnął
- Nie, nie wiem. - patrzyłam na niego wściekła, miałam dość wszystkiego.
- Staram się ciebie zrozumieć, ale nie potrafię. Raz jesteś uroczy i troskliwy a raz zarozumiały i podły. Nie potrafię cię rozgryźć. - Łzy popłynęły mi po policzku.
- Morena, proszę - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem. Teraz był tym którego kochałam.
- Nie mam nikogo prócz ciebie, zostałaś mi tylko ty. - chłopak usiadł na ziemi - Jeśli i ciebie stracę...