Fakty nie mogą być zmyślone, więc wszystko tłumaczę Miłego czytania (^.^)/

Czy to są... Nie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Trzy razy na nie. Dziękujemy. To jest kurna patologia, proszę państwa. Patologia.

Było ciemno, gdy Feliks po raz kolejny obudził się z krzykiem. Usiadł, rozglądnął się. Jego wzrok niemal natychmiast padł na telefon komórkowy, niedbale rzucony przed snem na szafkę nocną. Blondyn przeczesał palcami jasne włosy, przetarł oczy, uspokoił oddech i sięgnął po urządzenie. Światełko migało rytmicznie, informując go wiadomości i przypominając o smutnym obowiązku. Polska szybko uświadomił sobie, że palce drżących rąk z trudem trafiają na małe ikonki literek. Cięgle się przez to mylił, przeklinając pod nosem, a czas pisania króciutkiej wiadomości znacznie się wydłużał. "Przyjadę." Przez sporą chwilę po prostu wpatrywał się tępo w ekran. W końcu zadecydował i kliknął wyślij. "Przyjadę." Nie jestem właścicielką Hetalii. Okładka, choć szkaradna, należy do mnie^^.

Druga część faktów z Hetalii. Jak poprzednio, niestety nie mogę ich wymyślać, więc żaden z nich nie jest mój. Miłego czytania~

PrusPol. Fluff niezbyt mądry.