Żywioły ogarniały moje życie, a ja stałam jak osłupiała.

Mam na imię Elliot i wiem, że jestem tylko bohaterem opowiadania. Wiem, że w rzeczywistości nie istnieję, a wszystko wokół to czysta fikcja. Problem w tym, że z mojej perspektywy wcale tak to nie wygląda.

- Służcie Ojczyźnie wytrwale. - O, dziadku! O, broń się, pozostań z nami! *one shot*

Czy jedna książka może zmienić czyjeś życie? Jedni powiedzą, że tak. Inni będą upierać się przy tym, że to tylko kolejna nic nieznacząca pozycja na liście lektur. Może mają rację. Czy gdybyś znalazł tę, która opisuje Twoje życie - wszystko, co dotąd Cię spotkało - przeczytałbyś ją do samego końca? Zapewne chciałbyś, lecz to nie takie łatwe. Nie dowiesz się tego, co ma dopiero nastąpić. Nie będziesz wiedział, kiedy się zakochasz, bądź też umrzesz. Nie możesz wiedzieć. Ona tworzy się w miarę upływu czasu. Strona po stronie. Rozdział po rozdziale. Dzień po dniu. Rok po roku. Dorasta i dojrzewa wraz z Tobą. Ethan znalazł taką właśnie książkę. Musiał pomóc jej bohaterce. Musiał ją znaleźć. Musiał? A może chciał? Nie wiedział, co go czeka. Nie wiedział nawet, czego się spodziewać. Mimo wszystko podjął ryzyko. Zrezygnował z własnego życia na jej rzecz. Czy Ty zrobiłbyś to samo?

"To nieprawda, że on nie lubi ludzi. To ludzie nie lubią jego" Maeby Vincent, lat 16, wprowadza się do Londynu z typowej angielskiej wsi. W nowej klasie, w której aż roi się od książkowych "fejmów", poznaje "aspołecznego" chłopaka - Patricka Nicholsa. Chłopak ma duże problemy z dogadaniem się z rówieśnikami. Ale może to nie Patrick powinien być obwiniany za swój charakter? p.s. wiem, że na okładce jest "FallOutPizzaPrincess", ale jest to mój stary pseudonim :v)

Eric Chester oficjalnie stracił wszystkie środki do życia. Jest XIX wiek, świat idzie do przodu, ale w krajobrazie zimowego Londynu trudno doszukać się jakiegokolwiek miejsca, w którym mógłby pracować. Zdesperowany, głodny i ranny trafia do miejsca, gdzie głupia decyzja zapewni mu bilet w jedną stronę do świata, w którym psychicznie chory to ten, kto jest potencjalnie najbardziej normalny. p.s. wiem, że na okładce jest "FallOutPizzaPrincess", ale jest to mój stary pseudonim :v)

O dzieciach, które starają się być sobą w świecie, który każe dorastać zbyt szybko.

- To ogromne plany - pochwalił Matta Mike, delikatnie czochrając jego włosy. - A wiesz z kim byłyby jeszcze lepsze? - zapytał, na co chłopczyk pokręcił głową. - Z przyjacielem. Taka osoba obok to wielka sprawa - odpowiedział z uśmiechem. - A jak ty znalazłeś swojego? - dopytał chłopiec, siadając na kolanach dziadka. - Wiesz... kiedy miałem siedem lat moja mama powiedziała, że to bardzo ważne, by go mieć...

Loading...