Myślałby kto, że skoro Harry Potter dawno skończył szkołę i pokonał Voldemorta, to w całym czarodziejskim świecie będzie panował spokój. Tymczasem do Hogwartu znów zawitał mrok... no, może nie do końca mrok, przynajmniej nie na początku. Jedynie trochę tajemnic, kilka dziwnych wydarzeń i odrobina chciwości. I chociaż matka Rose zawsze powtarza, że ciekawość zabiła kota, ona i tak nie może owej ciekawości poskromić. Kanon zachowany, ale zaznaczę, że kanonem jest dla mnie siedmioksiąg czyli nie liczy się to, co JKR dopowiedziała po fakcie, a przede wszystkim absolutnie nie biorę pod uwagę wydarzeń z "Przeklętego dziecka". Czyli: Albus nie musi być w Slytherinie (mówię od razu, bo ostatnio wywołało to kilka wątpliwości :)), nie było żadnych podróży w czasie, żadnych martwych Astorii Malfoy, żadnego Draco, zwracającego się do Harry'ego po imieniu i żadnych, na litość boską, córek Voldemorta. Profile bohaterów, które pojawiły w sztuce, również nie maja racji bytu w tym opowiadaniu. Gatunek: fanfiction potterowskie / Scorose / crime & mystery / romans / komedia Opowiadanie "posiada" swoją tablicę na pintereście! Jeżeli ktoś lubi takie rzeczy to zapraszam, znajdziecie mnie pod nickiem @LithineRachel

Na początku była wielka radość, bo Harry Potter pokonał Voldemorta. Zabił go, uwalniając tym samym świat czarodziejów od terroru. Ale potem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wybraniec padł na ziemię. Wielu myślało, że to z powodu wycieńczenia, ale kiedy przeniesiono go do szpitala, okazało się, że diagnoza jest bezlitosna. Harry Potter nie miał serca. Według uzdrowicieli został go pozbawiony już wiele miesięcy wcześniej i nie ma szans na przebudzenie, dopóki organ nie wróci na swoje miejsce. I tak oto rozpoczyna się historia Ginny Weasley, która zrobi wszystko, aby jej ukochany mógł do niej wrócić. Dziewczyna przeszukuje najważniejsze dla młodego Pottera miejsca, jednak nie spodziewa się, że wyprawa będzie tak trudna, a los postawi przed nią tyle kłopotów i... innego mężczyznę, który po śmierci żony nie może zaznać spokoju. Fabuła opowiadania wzorowana jest na baśni napisanej przez panią Rowling - Włochate serce czarodzieja, która została zamieszczona w wydanych w 2007/08 Baśniach Barda Beedle'a. Zdaję sobie sprawę, że wiele wątków jest przesadzonych i nieprawdopodobnych nawet w świecie czarodziejów, ale wierzę w Waszą wyobraźnię. Treść nie zawsze należy odczytywać dosłownie! Opowiadanie skopiowane z domeny blogspot. okładka: @xhystxeriax