Aż Do Śmierci ✔
JK_Kamcioszeek
- Reads 343,747
- Votes 23,319
- Parts 60
Zmarszczyłam brwi.
-Właściwie to był chyba remis. - Powiedziałam. - Jak na piłkarza jest cholernie dobrym koszykarzem.
Cam wybuchnęła śmiechem.
-Więc, jeśli dobrze rozumiem... Grałaś z nim w piżamie. - Wyliczała na palcach. - W środku nocy w kosza, na szkolnym boisku?
-Na miejskim boisku. - Poprawiłam ją. - Ale tak, zgadza się. Och i jeszcze załapałam się na oglądanie wschodu słońca.
Przez chwilę przyswajała wiadomości, zapewne wyobrażając to sobie miliony razy w głowie, po czym zerwała się na równe nogi i w geście radości, wyrzuciła w górę ręce.
-Cholera jasna! Jestem idealną przyjaciółką! Załatwiłam ci takie atrakcje! - Krzyczała. - Może powinnam otworzyć jakąś agencję?
Czasami miłość przychodzi z zupełnie innej strony, niż się tego spodziewaliśmy.
22.08.23r. - #2 miejsce w uzależnienie.