teraz czytane
15 stories
chocolate eclairs {hemmings} ✓ by YourLittleBoo
YourLittleBoo
  • WpView
    Reads 302,002
  • WpVote
    Votes 25,102
  • WpPart
    Parts 46
- Jesteś słodki, Luke. - Słyszałem żałosny, beznadziejny, irytujący, prawa ręka diabła... Ale słodki? Uderzyłaś się w tę piękną główkę? - Nie. Skąd. Jesteś słodki jak Eklerka. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że Margaret Langford nienawidziła eklerów bardziej niż zmarszczek, niekompetecji i wytrawnego wina. Może zacznę jak w AA? Cześć, jestem Luke Hemmings, nie piję dużo wódki, ale Mike z recepcji szepnął, że tutaj mnie wysłuchają. Zatem mam na głowie ślub siostry, marudzącą z tego tytułu mamusię, sprawę rozwodową ze zdradzającą żoną i ośmioletniego syna. W pracy robią restrukturyzację, to znaczy po prostu zwalniają ludzi, mój szef właśnie wyleciał. Na jego miejsce natomiast wsadzili jakąś bucowatą angielkę ze zbyt wysokim ego, która prawko znalazła najpewniej w chipsach. Jeśli ona mnie wyleje, skoczę z Brooklyn Bridge. Żartuję, zapewne zniszczę jej Hondę, a potem będę uciekał przed NYPD śmiejąc się histerycznie w rytm Guns'n'Roses. Ja mam się spowiadać? Nie mam się z czego spowiadać! No już... Siedzę. Dobry wieczór, moje imię: Margaret Langford, dyrektor kreatywny, przełożona nowojorskiego zespołu kopiowania projektów w Hood&Dunning. Ta, kogo to obchodzi. Niedługo stuknie mi trzydziestka, jestem zaręczona z nudnym prawnikiem i codziennie rano buudzę się skacowana moralnie widząc szczęście mojej siostry, jej cudownego mężą i dzieci, a potem muszę oglądać te kanalię, Hemmingsa. Och, chciałabym go zrestrukturyzować, ale im bardziej rozpiera mnie taka ochota, tym bardziej on udowadnia, że jest na to za dobry. W którym Luke nie radzi sobie z dorosłością, a Margaret zapomniała już jak to jest się śmiać. napisane: czerwiec 2018 - wrzesień 2019
I'm idiot you adore ||L.H.  by DeadNous
DeadNous
  • WpView
    Reads 39,588
  • WpVote
    Votes 1,998
  • WpPart
    Parts 24
Alexis Tier wydaje się być dziewczyną, która bez najmniejszych skrupułów zabrałaby dziecku zabawkę i jeszcze śmiałaby mu się w twarz. Jest zadziorna, żywiołowa i niesamowicie wredna. Trudno znaleźć w szkole osobę, która byłaby na tyle szalona, aby sprzeciwić się lub wyzwać Alexis. Sama w sobie budzi strach, jednak prawdziwy horror rozpoczyna się kiedy na jej drodze staje Luke Hemmings. Ta dwójka to niewątpliwie utrapienie tej szkoły, których kłótnie boją się przerwać nawet nauczyciele. Jak potoczą się ich losy? Czy do końca zostaną wrogami? Czy nienawiść jest najsilniejszym uczuciem? #1 W 5SECONDOFSUMMER (17.06.18r.) #825 w Fanfiction (17.06.18r.)
Powrót Miłości || L.H (sequel Wakacyjnej Miłości) by 324Pikachu
324Pikachu
  • WpView
    Reads 72,648
  • WpVote
    Votes 4,353
  • WpPart
    Parts 76
Co się stanie jeśli powróci stara miłość? Część I - "Akt Miłości" Część II - "Wakacyjna miłość" ***** UWAGA!! Opowiadanie może zawierać przekleństwa. Czytasz na własną odpowiedzialność. #930 w Fanfiction 30.11.2017r. #831 w Fanfiction 02.12.2017r. #820 w Fanfiction 03.12.2017r. #501 w Fanfiction 04.12.2017r. #143 w Fanfiction 01.01.2018r. #54 w Fanfiction 20.01.2018r. © 324Pikachu 2017
She Sleeps Alone ✖ Hemmings by galaxyhemmo by luvmylukey
luvmylukey
  • WpView
    Reads 266,805
  • WpVote
    Votes 17,839
  • WpPart
    Parts 24
"Pokaż mi swoje blizny," powiedział. "Ale ... po co?" zapytała z zaciekawieniem. "Chcę zobaczyć, ile razy mnie potrzebowałaś, a mnie nie było," wyszeptał, łzy spływały mu po policzku.
Simmer down || L.H. ✔ by xYuMarix
xYuMarix
  • WpView
    Reads 121,131
  • WpVote
    Votes 3,329
  • WpPart
    Parts 43
Ever zwyczajna dzieczyna, ma pełną rodzinę, przyjaciółkę. Jak dla niej wystarczy , ale pewien chłopak postanowił zmienić jej życie na zawsze.
Powód do strachu||L.H. by xstupid_unicorn
xstupid_unicorn
  • WpView
    Reads 21,960
  • WpVote
    Votes 1,512
  • WpPart
    Parts 32
Ona była zwykłą dziewczyną, którą ogarniała monotonia. On był chłopakiem, który uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ona była dla niego wszystkim. Tak samo, jak woda jest wszystkim dla roślin. Tak, jak tlen jest wszystkim dla ludzi. Tak, jak ciemność jest wszystkim dla gwiazd. On był dla niej przekleństwem. Ich znajomość była nieporozumieniem. Ona była dla niego błyszczącą gwiazdą, a on dla niej ogarniającą z każdej strony, paraliżującą ciemnością. Mrokiem. Stała się jego uzależnieniem, a niektórych uzależnień się nie leczy. Jeden artykuł w gazecie, jedno zdanie, jedna pomoc. Te trzy rzeczy wywrócą jej życie do góry nogami. Jednak czy na lepsze? ~*~*~ Opowiadanie zawiera sceny przemocy i przekleństwa (może w przyszłości sceny 18+). ~*~*~ dawniej: Life is a never ending game, baby rozdziały w trakcie popraw!
Dług || L.H  by puppycally
puppycally
  • WpView
    Reads 240,547
  • WpVote
    Votes 8,890
  • WpPart
    Parts 30
Kiedy dowiadujesz się, że jesteś czyjąś zapłatą i teraz należysz do kogoś innego, a każda twoja decyzja może zaważyć na twoim życiu.
Cokolwiek  by krejjzolkaa
krejjzolkaa
  • WpView
    Reads 103
  • WpVote
    Votes 5
  • WpPart
    Parts 5
cokolwiek to nie jest książka o czymkolwiek a o dwójce ludzi Ona skrzywdzona przez los delikatna kobieta chyba gotowa na związek On groźny, kobiety ma na nie więcej niż na jedną noc Zapraszam na cokolwiek to nie jest typowe ff to jest także w jakimś stopniu romansem Może zawierać sceny +18 Zabrania się kopiowana
Już Po Tobie Skarbie//L.Hemmings by Olka19071
Olka19071
  • WpView
    Reads 82,847
  • WpVote
    Votes 5,146
  • WpPart
    Parts 23
Szłam truchtem po piaskowej drodze przeznaczonej dla ciężarówek,które wiozły zwierzęta do nowych właścicieli bądz rzeźnika.W powietrzu unosił się stęchły zapach zwierzęcych otchodów mieszających się z swądem rozkładających się ciał.Moje conversy odbijały się z lekkością od ziemi po kamieniach,które zostały tylko pamiątką po asfaltowej ulicy,wyniszczonej przez nielegalnych rajdowców.Dzień był pochmurny,w niektórych momentach mojej wędrówki zaczeły kropić krople wody,moje włosy już dawno były przemoknięte,po ,,żarcie'' moich ,,byłych'' znajomych.Wylali mi kubeł zimnej wody na głowę.Przyśpieszyłam kroku gdy usłyszałam pisk opon samochodowych.Znowu pewnie jakiś wyścig,zaczeły mnie już denerwować,więc na złość im weszłam na środek ulicy by nie mogli przejechać.Na starcie,już usłyszałam donośne trąbienie. Teraz zobaczycie, co to prawdziwy wyścig.
Porwana przez bestie//L.Hemmings by Olka19071
Olka19071
  • WpView
    Reads 181,113
  • WpVote
    Votes 8,237
  • WpPart
    Parts 37
Złapał mnie boleśnie za poliki, syknęłam cicho gdy blondyn dołożył dłoń aby wzmocnić uścisk. Czułam tworzącą się ścieżkę krwi, która powolnie spływała po obojczykach. -Zrozum, nie uciekniesz.-Syknął mi prosto w twarz, po czym przyłożył mi dłonią, zwiniętą w pięść w brzuch. Padłam obolała na ziemię, zaczęłam czołgać się po ziemi, robiłam to najszybciej jak potrafiłam, lecz moja ''szybkość'' nie wiele się zdała w tej chwili.Chłopak bez problemu mnie dogonił.Z tego względu, że byliśmy przy drzwiach, blondyn wykorzystał moje nie fortunne położenie.Z głośnym hukiem otworzył drzwi, przez co po chwili, byłam ponownie na samym dole schodów.Mężczyzna, jeszcze szybciej zbiegł po stromych kawałkach kamieni. Pociągnęłam nosem, pewna, że to mój koniec. Jego mosiężne dłonie złapały mnie za ramiona, i bez problemu uniosły ku górze, abym była na równi z twarzą mojego oprawcy.Jego oczy oplatywała czerń, a na twarzy górował wielki grymas gniewu.Ostatni raz spojrzałam w te diaboliczne oblicze i opuściłam bezsilnie głowę.W piwnicy wyraźnie można było usłyszeć jego nie równy oddech.Czułam, jak blondyn unosi dłoń.Mocno zacisnęłam powieki, następnie chłopak wydał ostateczny cios, który doprowadził mnie do nieprzytomności..