Chłopak obijający się o ściany w swoim ascetycznym, wręcz sterylnym mieszkaniu panicznie lęka się ludzi, a zwłaszcza ich dotyku. Nie starcza mu jednak pieniędzy na czynsz, bo praca rysownika - freelancera od początku nie wróżyła gór złota. Zrezygnowany postanawia udostępnić swoje mieszkanie współlokatorowi, który okaże się być zupełnym przeciwieństwem delikatnego, wrażliwego estety. Okładka jest dziełem @Dyktatorka. Betowała @stokroteuka.

KSIĄŻKA ZAKOŃCZONA ONA - Nigdy nie była posłuszna ON - Chciał żeby wszyscy byli posłuszni "Mężczyzn już nie było... Zostałam sama. Nic nie widziałam. Powoli wstałam i wyciągnęłam przed siebie ręce. Gdzie są kraty? Krok do przodu... Ściana. W prawo krok do przodu... Pustka. Dwa kroki... Kraty! Z całej mojej siły krzyknęłam i uderzyłam pięścią w metal. Ręka strasznie mnie bolała, ale nie mogłam przestać. Jeszcze raz, ale mocniej i głośniej. Ręka bardziej boli. Kopnęłam... Noga pierze. I jeszcze raz warknęłam pięścią i wydałam z siebie jeszcze przeraźliwszy krzyk. Po chwili poczułam ciepłą ciecz spływającą mi po dłoni. Zignorowałam to i kopałam mocniej. Moje palce u stóp wysiadały, a gardło było całe zdarte. Powoli traciłam siły. I ostatni raz z dłoni. Oparłam się o ścianę i zjechałam na dół. Z mojej ręki zaczęła ciurkiem spływać krew. Co ja najlepszego robię?! Jakbym wpadła w trans... Miałam już zacząć płakać, gdy usłyszałam kroki. - Pomocy... - szepnęłam, bo moje gardło nie pozwalało mi na więcej Miałam tylko jedno życzenie, prośbę. Chciałam tylko Jeffreya... " #30 w O WILKOŁAKACH #23 w O WILKOŁAKACH! #12 w O WILKOŁAKACH!!! #6 w O WILKOŁAKACH!!!! <3 #1 w O WILKOŁAKACH!!!!!! KOCHAM WAS! <3 :* W TEKŚCIE MOGĄ ZNALEŹĆ SIĘ WULGARYZMY! 05.02.2018

Co się stanie, gdy on - spotka ją w jednym z klubów ze striptizem, a ona będzie chciała chronić swoją tajemnicę za wszelką cenę?

- Czego pragniesz kotku? - Sama nie wiem... - Chcesz żebym wziął cię na podłodze czy łóżku a może na kuchennym blacie? - Chce żebyś ze mną porozmawiał - Od tego tu jestem skarbie...

Wraz z ostatnim rokiem rocznika Marinette, dyrekcja postanowiła zintegrować ze sobą uczniów. Rozpoczęła się era szkolnego czatu, którym można posługiwać się za pomocą swojego tabletu lub komórki. Z chwilą wciśnięcia czerwonego przycisku 'Szukaj', serwer wybierał losowego użytkownika do korespondencji. Czy to możliwe, aby ktoś nieznany, mógłby przewrócić życie Marinette do góry nogami?

Mia has lived a life of abuse from her father and ex. She runs away, leaving her old life behind and creating a new one. What happens when she meets a sexy former navy seal? ------------------- As I sit down, I see Aiden staring at me. "Mia, you look really beautiful. Don't get me wrong, you always look amazing. But you're breathtaking" I take a deep breath. "You know...I'm pretty sure friends don't give each other compliments like this." He smirks, "who said we were going to be just friends."

Projekt T9. Louis Tomlinson to osobnik 245, który został stworzony w probówce, był pierwszym, który przyswoił nowe geny i przyszedł na świat jako nowa, lepsza Omega. Chłopak nie potrafi kochać, według niego głębsze relacje są zbędne, liczy się tylko seks. Gardzi innymi omegami, posiadanie Alfy jest dla niego nierealne, a dzieci... yhh, jak on ich nienawidzi, najchętniej potopiłby je w Jeziorze Bodeńskim. Nie uznaje więzów krwi, które łączą go z jego rodziną, rodzice po prostu oddali zapłodnioną komórkę do laboratorium i nie wykazywali żadnego zainteresowania synem ... Odezwali się dopiero po latach, kiedy dostali informację o jego niesamowitych zdolnościach i genach, które podniosą dosłownie każde stado na piedestał. Co się stanie kiedy tajne materiały na temat projektu wyciekną do sieci? Jak zmieni się życie Louisa po spotkaniu kilku osób, a w szczególności tej jednej..? Tego dowiecie się czytając S.of.C. Zapraszam do czytania :* :* Na pewno larry, czy coś jeszcze.. to się okaże :p, ABO Harry - alfa Louis - XXX Niall - omega Liam - alfa Zayn - alfa Ben Haenow - alfa PS. To moje pierwsze opowiadanie, piszę sama, pomysł jest mój, także prawa są zastrzeżone i nie pozwalam na ich upublicznianie gdzie indziej, plagiat również nie wchodzi w grę :D Od razu mówię luźno pisane, wysokiego języka... BRAK :D

Kadya żyje w niezwykłym świecie, którym rządzą wilkołaki. Prąd i udogodnienia to legendy, o których opowiadają babcie w zimowe wieczory. Teraz wszyscy zyja zgodnie z odwiecznymi prawami natury. Matka dziewczyny była zielarką, a ojciec stolarzem. Aż nie zabrała ich epidemia. Teraz dziewczyna jest sama, chociaz opieke nad nia przejal wuj. Wszyscy uwazaja, ze lepiej by bylo gdyby umarla z rodzicami. Nic wiec dziwnego, ze stala sie malomowna i trzyma sie na uboczu. Przychodzi jednak okres, kiedy wszystkie panny pomiędzy 17 a 21 rokiem zycia maja stawic sie na dworze krolewskim. Czesc z nich wroci do domu, natomiast pozostalym dana bedzie szansa zostac wilkolakami. Jaka tajemnice skrywa Kadya? I co wspolnego ma z tym Ardon, nastepca tronu? ##UWAGA!!! Opowiadanie zawiera sceny przemocy, wulgaryzmy oraz sceny erotyczne przeznaczone dla osob pelnoletnich (18+). Czytasz na wlasna odpowiedzialmosc##

Penny: I still remember the first moment our eyes met, something happened. Those icy blue eyes. I couldn't take my eyes off of him. I could feel the magnetic pull and we're both helpless against it. Our eyes met constantly across the room. He would be the first to tear his eyes away. He's so powerful, though. So charismatic. He's a lycan. I'm just a regular werewolf. I couldn't stop thinking about him. I made up my mind that I would make him love me. I would fight for what I want. I would deny my own mate if it means I get to keep him. Three years I went after him single-mindedly. I laid my heart out for him. He kept pushing me away. Then one day he pushed too far...and I'm tired of fighting for us. There's no us. I'm just a fool. I'm done fighting. I made up my mind that I'm going forget him. I'm going to go out there and lose my virginity, over and over again if I have to. I mean, why hold on to it, right? It's not like I'm getting an award for keeping it the longest. Not likely that my mate will keep his virginity for me. Darius certainly didn't. Why the double standard? So, why can't he just leave me alone now? Why is he so hellbent on breaking me? Stupid lycan. Ughhh...stupid, stupid lycan. Darius: The moment I laid my eyes on her, I knew she's my erasthai. The one. The exotic looking dark haired beauty. Dark eyes taunting me. Haunting me. Only I'm not looking for the one. I'm a warrior, there's no room for a mate. A mate will make you weak. My enemies could get to me through my mate. Then it happened. She finally gave up. For some reason, it makes me mad. Not only did she give up, but she gets this crazy idea that she's going to lose her virginity to some random stranger. Fvck that! That's not going to happen. Nobody else is touching her. I'll make her wait until she finds her mate. She's so stubborn, though. She's driving me crazy. So, why can't I leave her alone?