katty_izzy
- Reads 1,098
- Votes 146
- Parts 11
Żyłam ze świadomością, że tylko ja mogę naprawić jego zepsutą osobę. Był zagadką, którą pragnęłam jedynie rozgryźć. Próbowałam zrobić to ostrożnie, by uzależnić go od siebie. Chciałam poznać go bliżej. Poznać jego tajemnicę. Ale to on złapał mnie w swoje sidła. Był wilkiem, ja byłam ofiarą.
Zarażał mnie swoją innością, podchodził powoli, by w końcu rzucić się i posiąść mnie całkowicie. Zrobił to. A ja z każdą sekundą oddawałam mu się coraz bardziej, aż w końcu stałam się zupełnie taka jak on. Nieokiełznana. Zepsuta. Czasami nawet nie poznawałam samej siebie...
Jedynie moje obrazy pozostały takie same. One pomagały mi nie zbaczać z właściwej drogi. Były moimi wskazówkami. Miłość do malowania była dla mnie intymną barierą, zbyt prywatną... Ale on nie chciał, żebym cokolwiek przed nim ukrywała. Zabrał mi to co najcenniejsze i pomimo tego uparcie trwałam u jego boku. Jego dotyk stał się nałogiem. To było zakazane, złe, zbyt przyjemne...
Wszystko układało się jak w bajce, dopóki nie zaczął pokazywać swojej prawdziwej natury. A to był dopiero początek jego tajemnic...