Lista Lektur autorstwa kiniaaak16
6 stories
ARS AMANDI| Quebonafide by CAANDYBIRDS
CAANDYBIRDS
  • WpView
    Reads 282
  • WpVote
    Votes 17
  • WpPart
    Parts 1
Patrzyłam na obraz osoby, która przed kilkoma laty pokazała mi własną definicję słowa żyć. Obraz osoby, dzięki której nauczyłam się doceniać wszystko, kochać ludzi i czerpać radość z każdej chwili. On był najlepszym i najgorszym co mnie spotkało. Moją cudownością i okropnością. On był miłością, która powodowała, że topiłam się w strachu o własne życie. Kochałam, a to mnie zabijało. - Teraz już jesteśmy wolni, wszystkiego dobrego Kuba. Wszelkie prawa autorskie zgodnie z ustawą o prawach autorskich. Nie wyrażam zgody na plagiat!!!
To dobra pora, by skończyć to z szumem, bo teraz mam nowy kierunek by LisaHayes_
LisaHayes_
  • WpView
    Reads 4,492
  • WpVote
    Votes 370
  • WpPart
    Parts 37
Grabowscy wrócili do Polski nieco ponad dwa miesiące temu, co nie umknęło uwadze dawnych fanów Quebonafide, ale nie do życia publicznego. Nie udzielili komentarza żadnym mediom - jak przez ostatnie siedem lat. Wszystko miało zmienić się w najbliższy wtorek. Kontynuacja. #1 "Jesteś mi potrzebny, gdy wszystko mi działa na nerwy" #2 "Więc wiążę z nią nadzieję / na węzeł gordyjski już nie wywinie się" #3 "I trudno ją poskładać, w kolor / ale próbuję póki nie wyblaknie"
Leb' die Sekunde by LisaHayes_
LisaHayes_
  • WpView
    Reads 2,110
  • WpVote
    Votes 287
  • WpPart
    Parts 23
Brązowa koperta. Pojedyncze zdjęcie, a na odwrocie tylko data i nazwa jednego z berlińskich klubów. Stłumiony wystrzał pistoletu. I tylko jeden nabój niweczący marzenia, kończący grzeszne życie. Jeden celny strzał, często wart tysiące euro, ale tym razem kosztujący dużo więcej.
NIM ZGASNĄ ŚWIATŁA II Quebonafide Fanfiction by AngelWoodgett
AngelWoodgett
  • WpView
    Reads 721
  • WpVote
    Votes 11
  • WpPart
    Parts 1
II część książki "Gdy zgasną światła". Po skończonej mszy z kaplicy wyniesiono trumny, a za nimi ruszył korowód żałobników, którzy powlekali smutno nogami, a nie jedne policzki przecinały słone łzy. W głowa wspominali najlepsze chwile spędzone ze zmarłymi, niektórzy żałowali swoich zachowań, inni smucili się, że nie mogli się pożegnać. Jednak śmierć to jedyna sprawiedliwość świata. Czeka na każdego i w odpowiednim dla siebie momencie, zbiera żniwa. Można się z nią nie zgadzać, można przeklinać, że za szybko, jednak finalnie czeka to każdego człowieka. Podniosła chwila, moment zadumy i wzrok wlepiony w drewniane pudła, które opuszczały się do wykopanego grobu. Każdy kiedyś to przeżył i towarzyszący temu nieprzyjemny uścisk w okolicy gardła i serca. Ten moment był swoistą kropką, kończącą ziemski rozdział życia.
Bogini by CafeBelgaofficially
CafeBelgaofficially
  • WpView
    Reads 16,132
  • WpVote
    Votes 726
  • WpPart
    Parts 29
-Ta twoja bogini mówi nieźle w trzech językach.-Westchnął Que patrząc na kumpla - zawalcz o nią. W końcu nawet i ty zasługujesz na szczęście. - poklepał przyjaciela po plecach - Jeśli nie wypali przynajmniej w trzech językach powie ci spierdalaj...
lara|quebonafide by CAANDYBIRDS
CAANDYBIRDS
  • WpView
    Reads 46,766
  • WpVote
    Votes 4,087
  • WpPart
    Parts 67
W całej prawniczej karierze Lary nie było mowy o żadnej przegranej. Każda sprawa, którą dostawała, z góry była skazana na wygraną. W Krakowie mało kto nie wiedział o jej istnieniu, w internecie aż huczało od jej nazwiska, a Hermann wiedziała jak to wykorzystać. Doskonale radziła sobie z rosnącą popularnością, pracą prawnika i życiem prywatnym. Do czasu. Diamentowy związek się skończył, obowiązki zaczęły się nawarstwiać, a na jej drodze stanął on. Mężczyzna z ciężką przeszłością i wciąż nierozwiązanymi problemami prawnymi. Czy spotkany w pociągu raper sprawi, że budowana przez lata opinia publiczna ulegnie zmianie? Czy Lara podejmie się procesu karnego? Co, gdy będzie zbyt mało dowodów na jego uniewinnienie? Wszelkie prawa autorskie zgodnie z ustawą o prawach autorskich. Nie wyrażam zgody na plagiat!!! Początek - 05.02.2020 r. Epilog pierwszy - 08.05.2020 r. Koniec - 16.12.2020 r.