littlesweetpenguin
- Reads 2,053
- Votes 30
- Parts 1
- Jak się dziś pani czuje? - zapytał doktor Haydock swoją pacjentkę.
Panna Marple uśmiechnęła się blado spośród poduszek.
- Myślę, że lepiej, ale czuję się okropnie przygnębiona. Nie opuszcza mnie uczucie, że byłoby lepiej, gdybym umarła. Jestem przecież starą kobietą. Nikt mnie nie potrzebuje i nikt się o mnie nie troszczy.
Doktor Haydock przerwał jej w swój zwykły, szorstki sposób.
- Tak, to typowa reakcja po tego rodzaju grypie. Potrzebuje pani czegoś, co panią oderwie od myślenia o sobie. Czegoś wzmacniającego umysł.