Czas mija, jest go coraz mniej. Czas jest jedynym panem naszego losu. W tym przypadku czas działa jedynie na naszą niekorzyść. Czas... kończy się nieubłaganie. To nie śmierć mówi o nas ostatnie zdanie, lecz ten, kto nas stworzył. . . . . . . . . . . . "-(...)Nie będziesz musiał nikogo więcej krzywdzić. [Derek] -A ty? Mam ryzykować? Zdajesz sobie sprawę z tego, że jeśli przesadzę, że jeśli w odpowiednim momencie nie przestanę... Zabiję cię. A zaraz po tym będę musiał zabić sam siebie. [Stiles]"

Dean&Castiel - Supernatural Derek&Stiles- Teen Wolf Merlin&Arthur - Przygody Merlina Magnus&Alec - Dary Anioła/Shadowhunters Mickey&Ian - Shameless Clarke&Lexa - The 100 Piper&Alex - Orange Is The New Black ***** Castiel Novak zostaje zmuszony, żeby przyjechać na obóz, czego nigdy nie lubił robić. Nastolatek uważa to miejsce za piekło, ale jego zdanie się zmienia, kiedy okazuje się, że będzie dzielił pokój z zielonookim przystojniakiem. *** To także pierwszy raz Stilesa na tym obozie - chłopak zapisał się tam po nieudanym związku. Można sobie wyobrazić jego zaskoczenie, kiedy okazuje się, że "Opiekunem" jest jego były chłopak. *** Arthur jest stałym bywalcem na tym obozie, na którym zawsze coś się dzieję, ale nigdy nic wartego zapamiętania. Sposób w jaki postrzega świat może się trochę zmienić, kiedy na obozie pojawia się chłopak o niebieskich jak ocean oczach i przedziwnym imieniu. *** Magnus i Alec... No cóż - to skomplikowane. Oboje próbują poukładać swoją przeszłość, więc oboje decydują się na pracę na obozie jako opiekunowie. Od pierwszego spotkanie coś między nimi iskrzy, ale Alec boi się zrobić pierwszy ruch, a Magnus nie chce naciskać. *** Mickey zostaje wysłany na ten obóz przez swoją kochającą siostrzyczkę, która stwierdziła, że "Mickey musi poznać nowych ludzi". Okazuje się, że ten obóz letni nie będzie nudną katorgę dzięki pewnemu chłopakowi o płomiennych włosach. *** Alex sama zgłosiła się na ten obóz, żeby jakoś zarobić na życie. Może handlowanie papierosami i narkotykami nie jest dobrym początkiem życia dla szesnastolatki, ale dziewczyna nie mogłaby się przejmować mniej. Wszystko się komplikuje, kiedy na jej drodze pojawia się Piper. *** Clarke i Lexa - to już ich trzeci rok dowodzenia tym obozem i jak na razie idzie świetnie. Prawdziwa miłość i romans jak z bajki. Bo czasami wszyscy czują się lepiej, widząc ich idealny związek i to jak sobie radzą,

Stiles Stilinski umiera, a dwa dni później budzi się, dowiadując, że dostał drugą szansę. Ale wszystko ma swoją cenę i jego "zmartwychwstanie" miało konkretny cel.

Stiles wiedzie spokojne życie jako niepisany pan miasta do chwili, gdy w barze pojawia się Derek.

Ataki paniki prześladowały Stilesa, który próbował ukryć wszystko za sztucznym uśmiechem. Jego nastawienie się zmienia, kiedy przez czysty przypadek poznaje Dereka. ********** - Karmelowe capuccino z podwójną pianką i cukrem -usłyszał Stiles. Otworzył szeroko oczy i zobaczył Dereka, stojącego przed nim z kubkiem. Stiles uśmiechnął się szeroko. - Widzę, że jednak będziesz serwował mi kawę - powiedział, a Derek się uśmiechnął. - A ja widzę, że polubiłeś moją koszulkę - odpowiedział Derek i postawił kubek na stoliku. - Uwielbiam tę koszulkę. Nie licz na zwrot - powiedział, nie spuszczając wzroku z twarzy Dereka. - Ale ja też ją lubię - stwierdził czarnowłosy. - To będziesz musiał mi ją zabrać siłą - powiedział Stiles, a Derek uniósł brwi wysoko. - I myślisz, że tego nie zrobię? - zapytał, a Stiles wciągnął głęboko powietrze. - Szczerze to mam wielką nadzieję, że to zrobisz - mruknął w odpowiedzi Stiles. Derek uśmiechnął i przegryzł dolną wargę. - Może później. Teraz jestem w pracy, a twój przyjaciel jest cały czerwony i wygląda jakby chciał się stąd teleportować - Derek uśmiechnął się jeszcze raz i ruszył stanąć za kasą. Stiles odwrócił się i spojrzał na przyjaciela wciąż szczerząc się jak debil. - Okay, rozumiem - oznajmił cicho Scott, a Stiles spojrzał na niego nie rozumiejąc o co mu chodzi. - Co? - Rozumiem dlaczego nagle zmieniłeś orientację - powiedział Scott i wskazał ruchem głowy na kasę, przed którą jeszcze przed chwilą stał Derek. - Mówiłem, że jest super przystojny - mruknął Stiles i chwycił kubek z napojem w dłonie. - Umniejszyłeś to. Dla takiego gościa też zostałbym gejem - oznajmił z powagą Scott.