Co się stanie, gdy dwóch wielkich poetów połączy coś innego niż od dawna nieskrywana nienawiść? Jak w ich związku namiesza Norwid? I kim jest tajemniczy Czterdzieści i Cztery? Czy wieszczowa miłość dostanie szansę w świecie pełnym nienawiści i uprzedzeń czy raczej zostanie zapomniana jak dzieła Norwida? 07.08.2016 - #3 in Historyczne

Paryż, 1834 r. Juliusz Słowacki jest szanowanym poetą. Mimo wszystko zawsze Mu czegoś brakowało. I nie chodzi mi tu o Ojczyznę. Brakowało mu czegoś lub może kogoś ? Osoba którą kiedyś cenił Mickiewicz. Teraz znienawidzony rywal. Adam Mickiewicz. Wielki nieoceniony poeta i patriota. Autor wielu wielkich dzieł. Zakochany w mniej cenionym poecie który go nienawidzi. Co może pójść źle ? Okładkę wykonała Crazy_Writer44, dziękujemy!

In every stupid and cliché teen fiction story, there's always the blonde cheerleader that people think is a complete bitch and acts as the sinister antagonist of the story. Sorry to disappoint, but I'm that blonde cheerleader that people think is a complete bitch and acts as the sinister antagonist of the story. Is it my fault that I was born with this hair color or with the blue eyes? Is it my fault that I worked hard to be the leader of the cheer team? And how come there's always this goody-two-shoes who comes in and rains on my parade? Let's list off the criteria: Blonde? Obviously. Blue eyes? Like, as you say, "a reflection of the ocean" Cheerleader? Complete with the uniform. Bimbo? My grades beg to differ. A bitch? I'm not even going to deny it. Antagonist? Well, I'll let you be the judge of that.