rezi666
...Tom?" Harry przemówił, marszcząc brwi. "Daj mi moją różdżkę."
Tom zanucił i spojrzał na Harry'ego spod opuszczonych rzęs. "...Nie sądzę, Harry."
Niecałe dziesięć minut później Harry dźgał kieł bazyliszka, który wcześniej tkwił mu w ramieniu, przez książkę, która przez dziesięciolecia była pojemnikiem jego ukochanego przyjaciela, łzy spływały mu po policzkach...
Fawks go wyleczył, wszystkim udało się opuścić Komnatę Tajemnic bez dalszych obrażeń, Dumbledore wziął pamiętnik, a Harry...
Harry dostał ataku kaszlu, kiedy był sam w swoim dormitorium. Miał wrażenie, że coś utkwiło mu w gardle. Instynktownie podniósł rękę do ust.
Kiedy go wyciągnął, w jego dłoni był teraz pojedynczy płatek białego kwiatu.
PRACA NIE NALEŻY DO MNIE, JA TYLKO TŁUMACZĘ
Autor - Kushimani