Śpij dobrze, Johnie Watsonie.
kcarla_exile
- Reads 15,637
- Votes 1,850
- Parts 16
Johnlock.
Wspomnienia te wróciły w ułamku sekundy, tak samo jak wojna. Ta prawdziwa i ta w mojej głowie. Płakałem przy Sherlocku! Tak nie miało być. Przy nim nie chciałem okazywać słabości, a właściwie to przy nikim. Co on sobie teraz myśli? I ta jego dziwna reakcja. Naprawdę wszystkiego się spodziewałem, ale nie tego. Czy Sherlock jednak nie jest aż taki oschły, na jakiego wygląda? Sam już nie wiedziałem, co myśleć. Otarłem resztki łez, i zarazem snu. Potrząsnąłem energicznie głową, chyba tylko po to, żeby przekonać się, że i to nie jest snem. Poprawiłem koszule nocną, założyłem kapcie i nie przejmując się brakiem szlafroka wyszedłem z pokoju.
Hurt/comfort.
Krótkie rozdziały.
Serdecznie zapraszam do czytania mojego pierwszego Johnlocka!
~ K. Carla