Ot zbiór pseudo przemyśleń, abstrakcji, refleksyjnych cytatów - mój "metafizyczny", wirtualny dziennik.

"Ze wszystkiego, co napisano, tylko to miłuję, co ktoś pisze własną krwią. Pisz krwią, a doświadczysz, że krew jest duchem [...]" Spisuję więc "krwią" to co czuję, dzielę się swoim duchem... Zapraszam do lektury. I nie, nie będzie tu rymowanek o pseudo cierpieniu i młodzieńczej miłości.

'Po wielu trudnych perypetiach, Eryk i Filip wreszcie zostali małżeństwem. Obydwoje sądzili, że od tej pory będą żyć długo i szczęśliwie, lecz tak się nie stało - pewnego poranka na teście ciążowym Eryka pojawiły się dwie kreski. Przerażony młodzieniec postanowił przeczytać ulotkę i sprawdzić, co oznaczał wynik. Niestety, jego największe obawy potwierdziły się, gdy ujrzał okrutny wyrok: "Gratulujemy, jednak wpadłeś".' Okładka od @ZbiorowaPsychoza

Krótkie historyjkowe pstro w kurzej okładce. "Czyta się pięć minut, polecam" - mój pies "A pokój to ty posprzątałeś że książeczki piszesz?" - mama "Kukuryku!" - kogut Na złość czytelnikom, opis nie zawiera żadnego skrawka fabuły - samo w sobie opowiadanie jest tym jednowątkowym skrawkiem, w dodatku bazującym na początkowej zagadkowości - nienawidzę, kiedy zwiastun zawiera 90% fabuły, także tego również nie będę tutaj robił. Zakończenie pisane było z użyciem realnych opinii zaciągniętych z różnych forów (nie będę robił reklamy). Korekta: Nalthe