BEZ TCHU
- Powinienem Cię teraz pocałować - powiedział niebezpiecznie zbliżając swoje usta. - To nie była randka - odsunęłam się, a na plecach poczułam chłód ściennych płytek. - Nie? - znów się zbliżył, a jego ciepła dłoń delikatnie odgarnęła włosy z mojej twarzy. - Jak chcesz mnie pocałować, musisz zaprosić mnie na randkę...