Planowane
5 stories
Poradzimy sobie, Johnson by glamorous_em
glamorous_em
  • WpView
    Reads 291
  • WpVote
    Votes 24
  • WpPart
    Parts 2
Ciężko uwierzyć w przeznaczenie, którego nie da się jednoznacznie zdefiniować. Bo czym tak właściwie ono jest? Zbiorem wydarzeń, których nie sposób przewidzieć ani tym bardziej zmienić? Niezłomną wiarą, że istnieje się dla konkretnego powodu? Książką, która już dawno została spisana, ale nigdy nie znajdzie się jej na półce w księgarni? Wszystkim naraz i niczym jednocześnie? A może, tak naprawdę, przeznaczenie nie potrzebuje żadnych wyjaśnień? Wystarczy robić to, co się robi. Być jak Scott i planować dzień po dniu. Być jak Jessie i myśleć o tym, co jest teraz. Po prostu żyć. Uważnie i lekkomyślnie. Na różne sposoby. By któregoś dnia zdać sobie sprawę, że życie płata nam niezłe figle. *** „- Niby jak chciałaś to zrobić? - Odsunął mnie od siebie na odległość wyciągniętych ramion, i wcale mi się to nie spodobało. - Szybko i mocno. Tak, żebym ujrzała gwiazdy. - To nie w moim stylu. - Za to w moim tak. - Próbowałam się znów do niego przysunąć, lecz na marne. Trzymał się ode mnie z daleka, jakbym dosłownie przed chwilą wytarzała się w końskim łajnie, a przecież przed wyjściem spryskałam się moimi ulubionymi perfumami marki Channel, tzw. wabikiem na facetów. To nic, że wydałam na nie połowę swoich oszczędności. - A więc mamy problem... - I co z tym zrobimy? - Uśmiechnęłam się do niego zadziornie, myśląc, że może nie wszystko stracone. - Jakoś sobie z tym poradzimy - odpowiedział jak gdyby nigdy nic. To dziwne, ale uwierzyłam mu."
Jaśminowy Haft by forgetmenou
forgetmenou
  • WpView
    Reads 1,005
  • WpVote
    Votes 181
  • WpPart
    Parts 7
"Każdego ranka wypijam szklankę lodowatej wody z dodatkiem soku z cytryny. Zawsze wmawiam sobie, że złotawe kropelki to wywar szczęścia, którego ostatnio mi brak." Ostatnie tchnienia tegorocznych wakacji obfitowały w zimne dreszcze, słowicze śpiewy i gwar ulic, adorowany przez umysł delikatny oraz cichy. Atmosfera monotonii, niestałości zdarzeń, ludzi, nie przygotowała wrażliwej Jaśmin na aksamitny głos, który późną nocą rozległ się pod jej balkonem, obudził sąsiadów, rozdrażnił psy, a granatową noc wypełnił perłami. Miłe dla spragnionej duszy trele to uciecha samotnej dziewczyny. Tajemniczy Romeo czeka i śpiewa, ale Jaśmin wciąż nie wychodzi z zamknięcia... okładkę wykonała @oneyellowbee
Pióra na wietrze by Sinxah
Sinxah
  • WpView
    Reads 161
  • WpVote
    Votes 33
  • WpPart
    Parts 1
Niektóre decyzje ciągną się za nami aż na samo dno. Popychają nas na krawędź i kuszą, by zrobić kolejny krok. W momencie, gdy wszystkie wspomnienia odżywają, tracisz grunt pod nogami. A wtedy nawet skrzydła nie dają wolności. Zamkną mi oczy, odciągną daleko Zwiążą mnie linami i spętają ręce Twój obraz wciąż pod powieką Zachowam, póki będzie bić serce. Czerwoną nić widzę przed sobą Czerwoną wstęgą przyozdobione mam dłonie Niektórzy nazywają to już chorobą Która w mych żyłach wciąż płonie. Historia oparta w większości na faktach, pisana pod wpływem bardzo silnych emocji. Niejako jest dokończeniem opowiadania "Martwe serca". Okładkę wykonała fenomenalna @PopsutyKran
Kolekcja kilku sztuk by HelenaPisze
HelenaPisze
  • WpView
    Reads 29,118
  • WpVote
    Votes 3,615
  • WpPart
    Parts 53
Nic nie może być zwyczajne, gdy znajdujesz się w szkole dla artystów, w liceum plastycznym z internatem, a Twoimi kolegami i koleżankami z klasy są najsłynniejsi twórcy ostatnich dwóch wieków, zaś uczą cię dawni mistrzowie. Nic nie może być spokojne, gdy dzielisz pokój ze zbuntowanymi uczennicami takimi jak Frida Kahlo czy Yayoi Kusama, dziwakami z pierwszej klasy typu Williama Turnera lub Vincenta van Gogha, a może nawet Claudem Monetem i jego paczką znajomych dumnie nazywających się impresjonistami. Możliwe, że będziesz musiał znosić trudny charakter Pabla Picassa, outsidera Edgara Degasa, który w tajemnicy jest fanem baletu, czy nawet dramatyczne tyrady i urojenia Salvadora Dalego. Nic nie może być proste, gdy dyrektor to wiecznie bujający w obłokach Leonardo da Vinci, którego nie może znieść Michał Anioł Buonarotti, przypadkiem zajmujący stanowisko wicedyrektora, zaś lekcje prowadzą takie indywidualności jak walczący z nałogami Caravaggio, zubożały i narcystyczny Rembrandt lub przerażający Hieronim Bosch. Jednak w momencie, kiedy mistrz da Vinci znienacka znika, nikt nie ma pojęcia, co zrobić, wśród nauczycieli szerzą się spiski, a wśród uczniów dadaizm, surrealizm, komunizm i inne ideologie przyprawiające profesora Buonarottiego o zawał serca, okazuje się, że codzienność w Domu Barw do tej pory była prawdziwą sielanką. DISCLAIMER: opowiadanie nie ma służyć celom edukacyjnym. owszem, znajdziecie tam nawiązania do prawdziwych żywotów artystów, jak i wiele easter eggów, ale nie doszukujcie się tam niczego naukowego. to po prosty kreatywne wyładowanie osoby spędzającej lata nad nauką historii sztuki. po prostu fanfiction - bo nie da się ukryć, że jestem fanką każdego z opisanych artystów. [okładka - kto inny, jak nie @justi5643?]