Jenny Harper, a prison guard at one of the highest security prison where only the baddest of the bad go. Don't underestimate her because of her long blonde hair and perfect emerald eyes. Messing with her is like playing with fire. Jenny doesn't let her guard down for anyone.... That is until a certain inmate becomes friends with her. {{ MAC FANFIC FROM RED CANYON }}

Siedzę tu od 2 godzin,jest ciemno,zimno I strasznie się boje Nie mam pojęcia gdzie jestem Teraz powinnam oglądać jakieś głupie filmiki na YouTube Ale nie ja jestem tu wbrew mojej woli. Chcę wrócić do domu jak najszybciej

Klasyk - porwanie i sprzedanie, ale kim okaże się kupiec? Jaki jest na prawdę, a jaka ja jestem? Zapraszam do czytania!

*Fragment ,,Uległa" ,,Szef bez słowa wstał i skierował się w stronę drzwi. Zamknął je po czym przekrecił klucz i schował go do kieszeni. Zaczoł kierować się w moją stronę. W jedną sekundę mój uśmiech zamienił się w paniczny strach. Strach który sparaliżował całe moje ciało." Zapraszam do przeczytania ,,Uległa" * z góry przepraszam za błędy ortograficzne i interpukcyjne *HISTORIA JEST WYMYŚLONA Wszelkie prawa zastrzeżone!

Króciutka opowiastka, czyli bajka o tym, jak Mary Sue odmieniła los Aleksandrii, Sanktuarium, a może i setek innych bohaterów, zupełnie niezamierzenie. Oczywiście z przymrużeniem oka ;)

Rok dwa tysiące dwudziesty. Epidemia wirusa, zamieniającego żywych w chodzące trupy opanowała już cały świat. Ludziom brakuje pożywienia i schronienia przed nieumarłymi. Anthony wraz z rodziną ukrywa się w domu pośrodku lasu, gdzie udaje im się żyć spokojnie przez kilka miesięcy. Beztroska kończy się, gdy tylko ich dom zostaje otoczony przez sforę wygłodniałych zombie. Będą musieli spalić wszelki dobytek i pożegnać jednego z członków rodziny. Historia Clarków nie dobiegnie jednak końca dopóty, dopóki nie wymrą do ostatniego potomka. Dziesięć lat później resztce cywilizacji udaje się przetrwać. Każdy walczy o swoje metodą po trupach do celu. Grupa, z którą żyją Clarkowie, postanawia odszukać najbardziej bezpieczną kryjówkę na Ziemi i zacząć odbudowę populacji. Okładkę wykonała: @ -_martyna_-

"We're sorry" I said to the man (Daryl) "Your gonna be" he said, I looked down, Dwight looked back at me. Then we drove off, "What are we gonna do?" I asked Dwight, as we stopped the motorcycle on the side of the road. "We're gonna have to go back...ask him to forgive us." Dwight said, I shook my head "That's a terrible ide-" I was cut off by Dwight throwing his hand in the air "What do you have in mind, huh? I don't see you makin' any fuckin' idea's!" Dwight yelled. His face softened, and he walked closer to me, I kept my gaze to the ground. "I'm sorry. But...this is our life now. There is no way out. We thought there was but we were wrong. Lucille..look at me" Dwight whispered, I looked up slowly, "This is our life now." He said, "We gotta go back. Or he'll search for us." He said, walking to the bike and getting on. "I want you safe." Dwight said, I ran up to him and threw my arms around him, "I love you Dwight. But something bad is gonna happen...I can feel it" I said getting on the bike, wrapping my arms around his torso, "I can to" He said starting the bike and heading back to the death trap.

Mac has been in and out of jail, for as long as he can remember and always been granted probation. But what happens when mac has to be a foster parent to a troubled teen? Will mac agree to it? Can he raise a troubled child all on his own? *im just using the character mac, his friends and his job. Nothing else. Mac isnt my character. Hes a character from the movie red canyons played by norman reedus.* I hope you enjoy.