Nuki, alfa nowej watahy uważa, że porządny seks i walka w zupełności go uszczęśliwiają, pomimo narzekań ojca, by znalazł sobie partnerkę. Nadia jest ludzką złośnicą : ,, Owszem, podoba mi się koleś, ale prędzej skisnę niż rozłożę nogi przed jego 'wspaniałością'!" Nuki nie spodziewa się, że ,,ludzka" dziewczyna, nie jest tak ludzka, jak mu się wydawało. Oboje będą więc musieli się zmienić, żeby znaleźć płaszczyznę porozumienia... * NIE JEST DLA NIECIERPLIWYCH * TO JEST NAJGORZEJ NAPISANA PRZEZE MNIE KSIĄŻKA... * TYLKO DLA LUBIĄCYCH TAJEMNICE I NIE WYCIĄGAJĄCYCH POCHOPNIE WNIOSKÓW OSÓB * DLA TYCH, KTÓRZY SIĘ ZASTANAWIAJĄ, CO MOŻE BYĆ POWODEM, IRYTUJĄCEGO ZACHOWANIA GŁÓWNEGO BOHATERA, ZAMIAST NATYCHMIAST WYSTAWIAĆ OPINIĘ * GENERALNIE DLA MYŚLĄCYCH * DLA LUBIĄCYCH DRAMAT I KOMEDIĘ Uwaga! Wulgaryzmy i sceny dla dorosłych +18 Tę cudowną, najcudowniejszą okładkę, stworzyła : Hwangi #1 O wilkołakach 22.02.2017

Carmen znalazła się na polanie w niewłaściwym czasie - a przynajmniej tak myślała. Młoda wampirzyca nie zdawała sobie jednak sprawy, że ten niewłaściwy czas popcha ją wprost w ramiona przeznaczenia, a konkretnie Alfy Richarda - jej przeznaczonego. Wampiry i wilkołaki od lat są największymi wrogami, ale oni nie mają zamiaru rezygnować ze swojej miłości. W końcu to przeznaczenie ich połączyło, więc obydwoje nie mają tu za dużo do gadania. Fragment: "- Nie będę powtarzał, do cholery. Jeżeli tego nie zrobisz, bez wahania cię zabiję - warknął w moją stronę. Jak prawdziwy wilk. A na mojej skórze pojawiły się dreszcze. Czy mi się to właśnie spodobało? Zawsze uważałam się za osobę silną, o silnym charakterze i trudną do zmanipulowania. Teraz jednak moje wcześniejsze przemyślenia zostały solidnie zachwiane, a to dlatego, że jego władczy głos działał także na mnie. Kolejny raz poczułam się jak w tym głupim śnie - moje ciało mnie zdradzało, dlatego nieśmiało podniosłam głowę i zaczęłam sunąć wzrokiem po jego sylwetce aż nie dotarłam do brązowych, błyszczących oczu, w których widziałam swoje odbicie, a to było zdecydowanie ładniejsze niż odbicie w lustrze! Były przepiękne. Takich oczu nie da się zapomnieć, będą mi się śniły po nocach! Zawiał silny wiatr, zagwizdało mi w uszach. Ten cholerny zdrajca najpierw odgarnął moje włosy z twarzy, a następnie ściągnął całą perukę. Cholera jasna! Teraz wszyscy mieli widok na moje fioletowe włosy. Nie wiem, dlaczego, ale jeszcze raz spojrzałam na Alfę. Oboje patrzyliśmy sobie w oczy. Nagle ogarnął mnie dziwny spokój. Jego tęczówki z brązowych, zmieniły kolor na krwiście czerwony. Dwa wilkołaki puściły mnie, a z ust Richarda wydobyło się tylko jedno słowo: - Moja! Cholera, a co z moimi soczewkami!?"

Świat, w którym potwory z koszmarów ujawniają swoje istnienie, zmusza ludzi do życia w strachu i niepewności. Każdy kolejny zachód może stać się ostatnim, tu nie ma wiary, nadziei. Pozostaje tylko błagać, błagać i prosić o łaskę. Eileen Hearst jak każda siedemnastoletnia dziewczyna trafia na żniwa, gdzie co roku ginie setki młodych kobiet. Kpiący z niej los wciąga ją w miejsce, w którym nigdy nie chciała się znaleźć. Dziewczyna zostaje wplątana do świata, gdzie od stuleci rozgrywa się walka. Walka o władzę i prawdę. Walka o odzyskanie tego, co najbliższe sercu. Wilcze rody skrywają wiele tajemnic, a ból i strata przepełniają ich serca. To sprawia, że zdrajca nie może zaznać spokoju. ZAKOŃCZENIE PISANIA: 4 grudnia 2018 Poprzedni tytuł: Wilczy harem

Sandersowie mają własne zasady. Zasady, które lata temu zostały spisane w Kodeks, aby wprowadzić na ich terenie porządek i stabilność. Zawarte tam prawa dotarły do każdego, kto znał ich nazwisko. Ci, którzy nie wierzyli w konsekwencje złamania zasad, szybko przekonywali się o ich prawdziwości. Dave Sanders zobaczył jednak, że mimo to wciąż znajdowali się śmiałkowie, którzy nie obawiali się zabawić z jego rodziną, w dodatku tuż pod jego nosem. Gdy tylko natrafia na sytuację, której nigdy nie miał być świadomy, szybko zaczyna rozumieć, że stojąca przed nim ranna dziewczyna stała się ofiarą handlu żywym towarem. Handlu, którym gardził ponad wszystko. Jakby tego było mało, to właśnie jego ludzie byli w to zamieszani. Chcąc wynagrodzić dziewczynie to, co przeszła przez jego niedopatrzenie, postanowił zapewnić jej bezpieczeństwo i wszystko, czego będzie potrzebowała, do czasu, aż nie odnajdzie tego, który stał za jej krzywdą. Zamierzał jej pomóc, załatwiając zarówno swój, jak i jej problem. Nie spodziewał się jednak, że problem nieznajomej okaże się o wiele bardziej skomplikowany. Copyright © by Asteria396, 2020

Wpadłam na niego przypadkiem, gdy uniosłam wzrok ku górze ujrzałam eleganckiego, niezwykłe przystojnego oraz tajemniczego mężczyznę. Nasze spojrzenia skrzyżowały się. Trwało to tylko chwilę, lecz wystarczająco długo bym mogła dostrzec w nim coś intrygującego, pewien sekret, który skrywa pod swoim idealizmem. Ten, który stał przede mną nagle zniknął. Ten, który uwodzi krótkim spojrzeniem. Ten, który uzależnia od siebie. Ten, który skrywa pełno tajemnic. Ten, który mnie oczarował i pozostawił samą z milionem pytań. Zastanawia mnie kim jest mężczyzna o hipnotyzującym spojrzeniu i tajemniczej aurze niebezpieczeństwa. Wystarczył krótki moment by mnie oczarował i zniewolił. Pragnę go poznać oraz pragnę poznać jego sekrety. A może zostałam wplątana w intrygę tajemniczego mężczyzn? Czy zwykła śmiertelniczka zniszczy mnie oraz mój świat? Czy padnę przed nią na kolana? Nigdy, nasza walka dopiero się rozpoczyna. Nikt nie posiądzie mego serca. Jak potoczą się losy dwójki przypadkowych sobie osób? Z nienawidzą się czy może wręcz przeciwnie? Albo może stanie się coś czego nikt się niespodziewa.

Co byś zrobił, gdyby widok słońca miał odebrać Ci wzrok? Wolałbyś nigdy nie stanąć w jego blasku, czy spojrzałbyś raz i zapamiętał jego obraz na zawsze? Co byś zrobił, gdyby dotyk wody miał odebrać Ci ostatni oddech? Żył wiecznie spragniony, czy utonął w jej kojącym nurcie? Co byś zrobił, gdyby dotyk ognia miał odebrać Ci życie? Egzystował w nieskończonym chłodzie, czy spłonął razem z całym światem? Zara Renzo, najpotężniejsza czarodziejka swojego pokolenia, po piętnastu latach spędzonych na Ziemii pogrążonej w wojnie i chaosie wraca na rodzinną planetę, aby zająć należne jej miejsce na czele Unii Czarodziejów. Nie spodziewa się, jak wiele będzie musiała poświęcić, żeby zrealizować swoje przeznaczenie. Plan skrupulatnie przez nią opracowany może nie dojść do skutku, gdy w Dzień Połączenia jej mroczna Moc, na zawsze łączy ją z anielską magią jej największego wroga. Czy mimo to, uda jej się wygrać Igrzyska, zapewniające jej sukcesję i zwycięstwo jej planety? Czy w świecie, w którym magia, technologia i miłość nierozerwalnie łączą się ze sobą, Zara, która zna jedynie wojnę i chaos, ma szansę na zwycięstwo? Czy uda jej się stawić czoła światłu, wpaść w odpowiedni nurt i spłonąć w chwale na oczach całej Galaktyki. Niech rozpoczną się Igrzyska! Okładkę w całości zrobiła dla mnie jedyna, niepowtarzalna i niesamowita @Goldie_Ray. Jeśli moja praca Ci się podoba, zachęcam do zajrzenia do opowieści mojej przyjaciółki @Goldie_Ray, Jasnobłysk. Wydarzenia tych dwóch historii mają miejsce w tym samym uniwersum! __________________________________________ Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie tekstu zabronione bez pisemnej zgody autorki. Uwaga!: Historia zawiera sceny erotyczne, przemoc oraz wulgaryzmy. W stosownej ilości. Wszystkie zdjęcia, obrazy, rysunki wykorzystane w historii nie należą do mnie. Credit goes to the rightful

Willow Evans i Mason Smith po ciągłych rozstaniach i powrotach w końcu się ustatkują i zostają małżeństwem. Są bardziej spragnieni siebie i kochają się niewiarygodnie mocno. Oczywiście bez kłótni byłoby nudno. Dużo sprzeczek,seksu i pożądania.Jednak przeszłość nie zapomina.. A Dominic powraca. Zaczyna się wyścig z czasem,pojawiają się przeszkody,które mogą okazać się niemożliwe do przejścia. Jednak oni się kochają czy aby na pewno wystarczająco mocno?

Spojrzałam na wyświetlacz:Mason. Nie specjalnie miałam ochotę na rozmowę z nim. Wolałam jednak mieć to już z głowy. Wiedziałam,że jak nie odbiorę będzie wydzwaniał cały czas. -Tak słucham? Powiedziałam od razu po odebraniu. Przez chwilę po drugiej stronie połączenia panowała cisza. Już miałam się rozłączyć,kiedy usłyszałam jego ochrypnięty,mocny głos. -Kochanie-Jęknął do telefonu-Potrzebuję Cię- żałość w jego głosie spowodowała ból w moim sercu. -Powiedziałam Ci,że zadzwonię-starałam się zachować pozory. Nie mogłam mu ulec. Już nie byłam tą naiwniaczką z przed roku. -Sama nie wiesz co mówisz-warknął na mnie-musisz być przy mnie- był pijany. Na kilometr słyszałam,jak bełkocze. -Nie tym razem-tym zdaniem zakończyłam połączenie. Kłótnie z nim na prawdę mnie wykańczały,dlatego nie mogłam pozwolić się zniszczyć.

-Kurewsko mi Ciebie brakowało- w końcu to z siebie wyrzuciłam. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko. -Mi Ciebie też,nawet nie wiesz,jak bardzo- zaczął- Zawsze będziesz tylko moja choćbyśmy nie byli razem, choćby nie wiem co się miało stać- szeptał w moje włosy,a ja się rozpływałam. Było mi tak cholernie dobrze- Muszę się zbierać- powiedział i ruszył w kierunku drzwi. -Do jutra- nie ruszyłam się z miejsca. Kiedy trzymał klamkę popatrzył jeszcze na mnie. -Mam nadzieję,że jeszcze kiedyś mnie pokochasz- ból w jego głosie był wyczuwalny,wręcz namacalny. Musiał się chwilę uspokoić zanim odważyłam się to powiedzieć. -Tak naprawdę nigdy nie przestałam- zesztywniał i w ułamku sekundy znalazł się przy mnie,z impentem zatrzaskując drzwi. -Wiedziałem- mruknął i mocno wpił się w moje usta.

Część druga. Pierwszą znajdziecie na moim profilu (Łobuz kocha księżniczkę). Dalsze losy Natalki i Krystiana.