♡☆
15 stories
lurking the lovebirds by cheonbam
cheonbam
  • WpView
    Reads 533,111
  • WpVote
    Votes 29,528
  • WpPart
    Parts 59
let's take a peek at kongpob's social media life with his one and only beloved arthit because we all are busybody (warning: swearing, dirty talks, sex innuendo, tsundere arthit, and cheesy kongpob so yeah this is officially rated 18+. you've been warned.)
[Zawieszone] W Sidłach Strachu    || JongKey by MistOfDystopia
MistOfDystopia
  • WpView
    Reads 6,168
  • WpVote
    Votes 602
  • WpPart
    Parts 24
Chłopak, który nie wyobrażał sobie życia w koszarach, zostaje zmuszony do odbycia służby wojskowej przez rygorystycznego ojca. Na domiar złego, ma dzielić pokój z niezbyt chętnie nastawionym do jakiejkolwiek znajomości mężczyzną. Jedyne, co szczerze wywołuje uśmiech na jego twarzy, to wspomnienia po zmarłej matce. Jak poradzi sobie w miejscu, którego za wszelką cenę chciał uniknąć? Co zrobi, kiedy będzie musiał zmierzyć się ze swoim największym lękiem? Okładka wykonana przez: https://www.wattpad.com/user/grellu
Adagio Sostenuto // JongKey by Sarasil_sshi
Sarasil_sshi
  • WpView
    Reads 3,943
  • WpVote
    Votes 326
  • WpPart
    Parts 15
Tytuł: Adagio Sostenuto Paring: JongKey - szczypta OnKey Gatunek: AU/fluff/romans/komedia/smut/angst Status: Zawieszone Liczba rozdziałów: 13/? Kim Ki Bum chciał jedynie móc rozwijać swoją pasję. Jazda konna była dla niego tym, co kochał najmocniej i jedynym, czego jeszcze mu nie odebrano. Nie spodziewał się, że próbując zaadaptować się w ojcowskim świecie pychy i wyniosłości spotka kogoś, kto zapragnie wywrócić jego życie do góry nogami, wnosząc do niego jeszcze większy zamęt. „Żadna godzina życia nie została zmarnowana, gdy się ją spędziło w siodle." ~ Winston Churchill 19.06.2018 - #8 w "Jonghyun" 06.01.2019 - #17 w "2min"
Born To Shine by Ariz_See
Ariz_See
  • WpView
    Reads 1,114
  • WpVote
    Votes 103
  • WpPart
    Parts 11
"Wreszcie po dość długim spacerze, przez korytarze tej placówki, stanął przed drzwiami z napisem ,,dyrektor". Nie pukając otworzył drzwi. -To zaczynamy piekło.- powiedział cicho do siebie i przekroczył prób gabinetu." Okladke wykonała- oczarowan-a
HanJoo- Moja parasolka by jeongguk_4
jeongguk_4
  • WpView
    Reads 2,207
  • WpVote
    Votes 243
  • WpPart
    Parts 12
Obudziły mnie grzmoty za oknem. Usiadłem na skraju łóżka i podkuliłem nogi opierając głowę o kolana. Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Zacisnąłem moje dłonie w pięści i uderzyłem w leżącą obok mnie poduszkę. Dlaczego mnie zostawiłeś? „Gdy będziesz się bał, a nie będzie mnie w pobliżu zadzwoń do mnie. Przybiegnę do ciebie jak najszybciej" szybko sięgnąłem po telefon i wykręciłem znajomy mi numer. Przyciągnąłem słuchawkę do ucha czekając na sygnał lecz zamiast upragnionego sygnału usłyszałem „Wybrany numer nie istnieje". Załamany rzuciłem telefon w kant pokoju. Gdy schodziłem z łóżka by podnieść mojego smartfona, potknąłem się i upadłem. Podniosłem głowę i moim oczom ukazała się biała parasolka...
Sleep // Jongkey by ShizukaAmaya
ShizukaAmaya
  • WpView
    Reads 442
  • WpVote
    Votes 54
  • WpPart
    Parts 1
- Nie zostawiaj mnie. - Szept płynął jednostajną melodią, wypełniając swoją obecnością obojętną ciszę, która zastygła w oczekiwaniu, obserwując. - Nie zostawiaj, nie odchodź - dźwięczało dalej, jak jakieś tajemne zaklęcie, któremu mocy dodawały snujące się po kątach cienie.
stuk, stuk // jongkey by ShizukaAmaya
ShizukaAmaya
  • WpView
    Reads 1,054
  • WpVote
    Votes 74
  • WpPart
    Parts 1
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od niepozornego stuk stuk, dobiegającego zza błękitnej ściany.
Listy // Jongkey by HeiwaMori
HeiwaMori
  • WpView
    Reads 114
  • WpVote
    Votes 13
  • WpPart
    Parts 1
Uniosłem powoli kwadratową pokrywę. Kartonowe ścianki zaszeleściły cicho, a moim oczom ukazało się zbiorowisko barwnego papieru. Listy, pocztówki, karteczki, notatki i liściki, wszystkie zapisane jednakowym charakterem pisma. Uśmiechnąłem się na ten widok i chwilę wpatrując się w zawartość pudełka. Przymknąłem oczy, po czym spojrzałem za okno na kolorowe liście spadające z wysokich drzew. Słońce delikatnie rozświetlało ich barwy gdy wirowały na wietrze. Nabrałem powietrza w płuca i sięgnąłem do pierwszego listu. Był barwy spadających liści. To od niego wszystko się zaczęło. Wyjąłem złożoną kartkę z koperty i rozprostowałem lekko pożółkły papier.
War Of Hormones by Ariz_See
Ariz_See
  • WpView
    Reads 600
  • WpVote
    Votes 61
  • WpPart
    Parts 1
Lecz w głowię Kibuma narodziła się myśl. Mimo, że wiedział dobrze, że ten występ nie był wymysłem Jjonga, chciał mu pokazać, że chłopak jest tylko jego i nie ma prawa nawet myśleć o tym, że może być bezprawnie dotykany przez kogoś innego.