xxmerccyxx
- Reads 19,326
- Votes 1,186
- Parts 39
-Ja chciałbym...
-Nie obchodzi mnie to!
-Szczerze cię nie rozumiem! Zawsze miałeś mnie w dupie! -po tych słowach odwróciła się w moją stronę, a z jej oczu popłyneły szczere łzy. Czemu nie podeszłeś do mnie kiedy tego potrzebowałam! - spojrzała na mnie swoimi zapłakanymi i rozżalonymi oczami. Oboje chwilę milczeliśmy. Po chwili dodała.
-I wtedy..kiedy byłam w tobie zakochana... Spojrzałem na nią ze zdziwieniem i skrywaną czułością.
Moję oczy wyglądały niczym kryształy.
-Żałosne prawda! -powiedziała po chwili.
Proszę daj mi spokój!
-Mari, nie wiedziałem...
-Nie mów tak do mnie! Poprostu nie wchodzimy sobie w drogę.
I poprostu odeszła. Lecz ja nie potrafię się poddać! Skoro nie chcę mi zaufać to zaufa
Czarnemu kotu....
***
Po paru latach wzdychania do Adriena, Marinette zrozumiała, że nie ma u niego żadnych szans. Lecz dalej nie może o nim zapomnieć. Pewnego dnia Adrien zaczyna się interesować dziewczyną, a Czarny kot codziennie odwiedza ją w domu. Czy Marinette da szansę Czarnemu kotu? Czy wybaczy Adrienowi?