Codzienność Viktora i Yuuriego to nie tylko poczwórne skoki i malownicze piruety - to również poczwórnie słodkie tosty z dżemem porzeczkowym oraz malownicze wieczory spędzane na parapecie w salonie. Nie wierzycie? Zerknijcie do nowego zbioru one-shotów, gdzie natraficie na sporo uroczych scenek rodzajowych z życia petersburskiej ekipy (z małymi wtrętami prosto z Japonii)... choć przygotujcie się, że i kilka pikantnych, zakulisowych momentów też może się zdarzyć... fanart z okładki autorstwa amelin-art

...gdzie Yuuri próbuje uwierzyć, że jego rzeczywistość nie jest jedynie snem ...gdzie Victor zatraca się w swojej miłości coraz bardziej Zbiór przeróżnych historyjek z uniwersum anime Yuri on ice, czasem bardziej, a czasem mniej na poważnie.

Viktor jest znanym architektem wnętrz, który ostatnio coraz bardziej odczuwa trudy swojej pracy. Jak tu cieszyć się życiem, kiedy powoli brakuje inspiracji do tworzenia tego, co się przez lata kochało? Ma nadzieję, że przylot do Fukuoki na znane targi prezentów natchnie go do działania. Nie wie jednak, że tym upragnionym celem życia stanie się mała, położona sto kilometrów dalej kwiaciarnia oraz słodki kwiaciarz, który na dobre skradnie jego serce... z wzajemnością. Okładka stworzona przez Lesmeal 358 miejsce (12.04.2018)

Co robić, kiedy przyjechało się do Petersburga dwa dni przed rosyjskim Bożym Narodzeniem, a mieszkanie świeci świątecznymi pustkami? Viktor i Yuuri mają na szczęście swój własny sposób na spędzenie ciepłego, nastrojowego wieczoru. Do tego wystarczy jedynie puchaty koc, dwa kubki herbaty, żądny pieszczot pudel i... garść świątecznych opowieści! Okładka przygotowana przez @Lesmeal

Mówią, że troje ludzi to już tłok - a co jeśli w jednym miejscu zbierze się cała wesoła lodowiskowa gromada? Po zakończeniu sezonu w Hasetsu rozpoczynają się przygotowania do pewnego eventu, w którym udział wezmą spotkani przez Viktora i Yuuriego łyżwiarze. Ich różnorodne temperamenty spowodują, że Yu-topia nie raz zadrży w posadach, a Katsuki przy tej okazji chyba przejdzie kryzys związku. Cóż, zawsze da się to naprawić ;)

Spoglądający ze szczytu zamku w Hasetsu Viktor omiótł wzrokiem miasto, odnajdując w oddali znajomy budynek Yu-topii. "Ha! I co powiesz na to, Chihoko? Czy ty też tak potrafisz? Czy byłabyś gotowa zrobić to dla Yuuriego? A zresztą... Możesz sobie być jego byłą, ale to JA jestem jego teraźniejszością!" Fanfikowe streszczenie dramy o Chihoko, która miała miejsce na imprezie "Yuri!!! on STAGE", na której zapowiedziano film. Mimo absurdalności wydarzeń całość jest czystym przełożeniem scenariusza stworzonego przez Kubo i Yamamoto. Headcanon free.

Wilk jest groźny Wilk jest zły Wilk ma bardzo ostre kły. Tylko co robić w wypadku, gdy wilk okaże się potulną owcą? Oto przed wami ludowa baśń w trochę zmienionej odsłonie z udziałem waszego ulubionego Victuri. Nic nie może być oczywiste i takie też nie będzie. Pamiętajcie, że pozory mylą. Completed: 5/? #285 w fanfiction (07.10.17)

Nowy zbiór lekko powiązanych ze sobą one-shotów o wspólnym życiu Viktora i Yuuriego (oraz Makkachina!) w Petersburgu. Niedozwolone ilości cukru i fluffu, nieco wieczorowej pikanterii i oczywiście mnóstwo miłości. Wybuchające jajka, prysznicowe ekscesy, romantyczne frazesy przekraczające normy suchości i wojny o dominację nad kocem - to wszystko było, a będzie jeszcze więcej. Wspólne życie Viktora i Yuuriego obfitować będzie bowiem w anormalne ilość uczuć, słodkości oraz Sztampowych Tekstów. Ale to w dzień. Wieczorami dzieje się o wiele więcej... W takim razie... witajcie w Petersburgu! Skojarzenia z Bondem - absolutnie nieprzypadkowe.

"Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna."

Nie ważne jak bardzo chcę się postawić, krzyknąć "Nie!" i nie robić tego, co każą. Zawsze się poddaję. Ciężko mi jest się z tym pogodzić, lecz życie jest łatwiejsze, jeżeli płyniesz z prądem. Już się nie staram, już nie walczę. Jestem uległym. ○ To opowiadanie zawiera sceny seksu oraz przemocy. * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Opis zrobiony przez dwie chore psychicznie laski~~ * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Przez siwego faceta, porwanym zostać. I lizać jego fiuta dużego. Dupy mu dawać by w twarz nie dostać. Trzepiąc kutasa własnego.