*kiedyś poprawie, miałam kisiel w głowie kiedy to pisałam, przepraszam z góry za utratę wzorku itp., chcę napisać to jeszcze raz* Rok 2018. Końcówka wakacji. Wybucha wojna. Politycy uważają że youtuberzy to źli ludzie, demoralizujący młodzież, przyszłość świata. Wmawiają innym żeby byli przeciwko YouTube. Sandra jest temu przeciwna, w swoje siedemnaste urodziny dowiedziała się, że jest adoptowana i ma starszego brata. Żeby przeżyć dziewczyna musi uciekać. Postanawia pomóc youtuberom podrzucając im paczki, jednak pozostaje anonimowa. Czy Sandra odnajdzie brata? Czy zakocha się? Czy uda jej się pomóc youtuberom? Czy przeżyje...

"- Stęskniłeś się za mną?- zaśmiałam się. - Potrzebuje trawki. - Ty? To dziwne. - Dla squadu. Przeszłam za samochód, żeby wyciągnąć towar z bagażnika. Wzięłam małą paczuszkę. Wróciłam na stare miejsce. - To ile za to?- zapytał kupiec. - Zawsze daje wybór. Albo płacisz, albo wygrywasz, ale wam... - Mi. - Dobrze. Tobie pozwolę zabrać to teraz, a dług spłacić w przyszłości. - Nie chcę być wyjątkiem. - Ale będziesz- rzuciłam w niego paczką trawki." To opowiadania nie ma na celu nikogo obrazić. Niektóre rzeczy opowiadające o istniejących osobach zostały zmyślone do urozmaicenia czytania. Okładka wykonana przez TenczowegoSzopa. PAMIĘTAJ!!! Gwiazdkując i zostawiając taktyczną kropkę w komentarzu MOTYWUJESZ do dalszego pisania