Martulinkax
- Reads 349
- Votes 63
- Parts 21
Megan to zwykła dziewczyna, ktòra nie ma nic do swojego nudnego życia. Do czasu.
Fragment:
'- Megan. - Zaczął z drżącymi wargami.
Znam Aleksandra już kilka lat i jeszcze nigdy nie widziałam go tak zdenerwowanego. Zaczął zbliżać się do mnie na niebezpieczną odległość. Spojrzałam na niego pytająco, a on tylko przymknął oczy i zmniejszał dzielący nas dystans. Gdy pomiędzy nami były centymetry, przyśpieszyło mi serce.
Niespodziewanie usta zasłoniła mi duża, męskia dłoń, ktòrej dobrze znany zapach muskał moje stęsknione nozdrza. Spojrzałam w gòrę i ujrzałam go. Uśmiechał się szeroko, ukazując przy tym szereg ròwnych i białych zębòw.
Ku mojemu zdziwieniu drugą rękę położył ustach mojego przyjaciela, ktòry chyba poczuł, że coś jest nie tak, bo szeroko otworzył oczy i odskoczył jak oparzony.
- Smakuje? - Zapytał rozbawiony Alan.'
Opowiadanie wymyślam samodzielnie, więc jakiekolwiek podobieństwo jest przypadkowe.
Z góry przepraszam za błędy.
[ Opowiadanie w trakcie sprawdzania ]
Zapraszam do czytania :)