Jake Russo jest zawodowym żołnierzem, który bierze udział w misjach w Afganistanie. O ile jego podejście do wykonywanych zadań można określić poważnym, o tyle związków i kobiet tak nie traktuje. Mackenzie Harper jest laborantką w jednym ze szpitali w Miami. Faceci na jedną noc nie mają u niej większych szans. Pragnie stałego związku i dojrzałego emocjonalnie partnera. Ich drogi krzyżują się przed trzecią misją Jake'a, jednak Mackenzie z góry go przekreśla. Mija kilka lat, gdy los znowu stawia ją na drodze mężczyzny, który nie jest już tym samym człowiekiem, niż był przy ich pierwszym spotkaniu. Ale ona też się zmieniła. Co Jake i Mackenzie próbują ukryć za maskami pozorów, które zakładają w swoim towarzystwie? Czy wspólny cel, który będzie im przyświecał, sprawi, że tym razem zbliżą się do siebie, czy znowu oddalą? Opowiadanie zawiera treści erotyczne i wulgaryzmy tylko dla dorosłych czytelników.

Anabell Blackwood jest rozwódką i nawet nie myśli o kolejnym związku.Właśnie kończy remontować swoje mieszkanie. Po ciągu wypadków i pomyłek w jej życiu stwierdza, że mężczyźni są słabymi stworzeniami. Wszystko się zmienia gdy poznaje syna swojego szefa... "-Nigdy więcej tego nie rób. Myślałem, że ukradli... -Ukradli ci autko. - Dokończyłam ze śmiechem za niego. -Nie, że ciebie ukradli idiotko!-zakrztusiłam się kawą, nazwał mnie idiotką. -Wielki,Czarny Sromotnik, który zatruwa mój mózg!- wypaliłam -Wstrętna, przebiegła Lisica, której natura jest jak jej nazwisko!- odciął się -A Pana nazwisko jest jak Pan sam, zielooony! - wykrzyknęłam i obrażona skrzyżowałam ramiona na piersi. " Przepiękną Okładkę stworzyła: @NoisyDreamer Grafika rozdziałów zapożyczona z Google Piosenki do rozdziałów - źródło :YouTube

''Martwe serce kocha najmocniej'' ⚠ SCENY EROTYCZNE, PRZEKLEŃSTWA, PRZEMOC.

''Zakaz tylko zwiększa pragnienie'' ☢ SCENY EROTYCZNE

Młoda, niewinna i zawsze poukładana Hailie Monet w przykrych okolicznościach dowiaduje się o tym, że ma aż pięciu starszych, obrzydliwie bogatych, władczych i rozpuszczonych braci. Gdy zostaje zmuszona do zamieszkania z nimi, odkrywa, że ich życie jest pełne niebezpiecznych tajemnic, których będą strzec, zwłaszcza przed swoją małą siostrzyczką. DOSTĘPNA W KSIĘGARNIACH OD 26.10.2022

Emily jest baletnicą. Przerażoną baletnicą. Ktoś ją prześladuje, wysyła niepokojące prezenty i zdjęcia. Dziewczyna się boi, tym bardziej, że policja nie traktuje jej sprawy poważnie. Podczas wizyty swoich przyjaciół ( Victorii i Robina, których poznaliście w historii Przeznaczona) poznaje Eda. Ten długowłosy, przystojny mężczyzna obiecuje jej pomoc i ochronę. Emily nie wie tylko, że Edward jest królem elfów, a jego pomoc nie jest całkowicie bezinteresowna.

Victoria nigdy nie wyjeżdżała z miasta, nie wpatrywała się w niebo ani nie oglądała gwiazd. Jej życie toczy się wokół gorących tematów, spotkań z przyjaciółkami i wieczorów filmowych. Victoria nie wie, że jest wilkiem. Nigdy nie przeszła przemiany. Kiedy więc sfora jej ojca upomina się o nią w ramach zawartego przymierza, dziewczyna zmuszona jest powrócić do swoich korzeni i stanąć oko ze światem, którego nie zna, i który napawa ją lękiem. Czy Victorii uda się pokonać strach i zaakceptować swoje przeznaczenie? Czy zawalczy o pozycję w stadzie? Czy Keith, wilkołak z Arizony, pomoże jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości? I co takiego ukrywa przed nią Alfa sfory, która walczy z jej rodem o dominację w wilczym świecie? Zapraszam do lektury!

Miał tylko zakryć moje dotychczasowe życie, a stał się jego częścią. On o tym nie wiedział, ale w dniu naszego spotkania stał się już moim natchnieniem. Naprawiał mnie kawałek po kawałku. Był moim wybawcom i tym, którego pokochałam. Życie Cassandry nie było usłane różami. Przeżyła więcej niż nie jeden wojownik. Teraz uciekała przed przeszłością. Trafiła w sidła zaborczego mężczyzny, ale to tylko on jest w stanie ochronić ją. Brandon nie należy do grupy grzecznych chłopców, ale nigdy nie skrzywdził by kobiety. Prowadzi salon tatuaży. Kiedy dziewczyna o przerażonych oczach przekracza jego próg zmienia się jego dotychczasowe życie. Wszelkie podobieństwa do jakichkolwiek książek jest przypadkowe!!!!

Rapsodia - utwór o rozmaitej budowie. Jak życie. Vivian odnosi wrażenie, że jest w beznadziejnej sytuacji. Że nie może nawet myśleć o tym, że może być lepiej. Jeszcze niedawno żyła piękną wizją, ale szybko przestała w nią wierzyć. Żałuje, że kilkanaście miesięcy wcześniej nie odważyła się na krok, który zmieniłby jej los. Wtedy się wystraszyła, a brak pewności siebie spotęgował tylko tamten stan. Ale być może wkrótce w życiu Vivian znów zaświeci słońce? Tylko czy Viv przed nim nie ucieknie? Zalecam przeczytanie "Preludium" przed rozpoczęciem tego opowiadania. Jest krótkie, nie ma się czego bać ;) Wszelkie prawa do historii zastrzeżone. Kopiowanie w jakikolwiek sposób jest nielegalne i karalne. Wszystkie postaci i wydarzenia są fikcyjne, wymyślone przeze mnie. Wszelkie podobieństwo z autentycznymi postaciami, wydarzeniami i innymi historiami jest przypadkowe. Zdjęcia i utwory, wykorzystane w tej historii, nie należą do mnie.

Saga: Tak zwyczajnie : Tom II - Uciekaj - Ryknąłem rzucając się na Kasima. Nie miałem szczęścia, odwrócił się i wystrzelił. Kula uderzyła we mnie. Poczułem palenie ale to mnie nie powstrzymało. Złapałem go za gardło ściskając z całej siły. Muszę przyznać, że jak na tak niewielkiego faceta nie był słaby. Zdołał podnieść dłoń i wystrzelić kolejny raz, tym razem zabolało, krew zalała moje oko. Ostatkiem sił wydusiłem z niego życie. Obydwaj padliśmy na ziemię, on utknął pode mną. Wokół było słychać pełno krzyków moich bliskich. Ktoś odwrócił mnie na plecy. Zapłakana twarz mojego synka zamigotała mi przed oczami. - Ryder. - Wyszeptałem. Matt pojawił się w polu widzenia. - Nie zamykaj oczu. - Błagał naciskając moją pierś i powodując olbrzymi ból. - Nie odpływaj bracie. - Jego głos się mi zamazywał. Nie mogłem oddychać. Płyn zalewał moje gardło. Usiłowałem odkaszlnąć ale nie dałem rady. Szum głosów i dźwięki lasu zanikały tak po prostu. - Dbaj o moją rodzinę. - Wymamrotałem pomiędzy świstami. - Nie kurwa. Sam o nich zadbasz. - Warczał na mnie. Jas usiłował opatrzyć mi głowę swoją koszulą, a Tom nerwowo wrzeszczał do telefonu, zdejmując swoją koszulkę. Matt złapał ją i docisnął mocniej do mojej piersi. Usiłowałem utrzymać oczy otwarte, ale nie dałem już rady. Nastała upragniona czerń, która zabrała ból i rozpacz.