Przyglądając się zielonym wzgórzom, pragnę zobaczyć ocean. Wbijając wzrok w niebo, pragnę ujrzeć w nim taflę wody. Wdychając ten rześki, spokojny wiatr, pragnę znowu poczuć morską bryzę. "Wrócicie do domu". Tak brzmiała moja obietnica. Otwieram oczy po przymknięciu ich i przypatruję się malutkim punkcikom, które w moim domu byłyby ignorowane. Te stworzenia - tytani, jak ich tutaj zwą - mają najwięcej piętnaście metrów, nie licząc pół-tytanów. Olbrzymi są o wiele więksi, myślę, zagryzając wargę. "Ezra, zaprowadzę was z powrotem nad ocean". Tak brzmiały moje zapewnienia. Prychając cicho, opieram się o wystający kamień i zaciskam pięści. Jestem dowódcą, myślę. Nie wolno mi okazać słabości. Jestem dowódcą i muszę poprowadzić swój oddział ku zwycięstwu. Nie mogę zawieść... Nie mogę... ... zawieść. "To nie podlega dyskusjom". Tak brzmiał mój rozkaz, jak każdy inny. Jestem bronią, myślę, ponownie spoglądając na drzewa, które, razem wzięte, tworzą las. Na wzgórza, które wyrastają z ziemi. Na niebo, do którego my, ludzie, nie mamy dostępu, a i tak chciwie pniemy się ku niemu. Pragnąc tego, co niemożliwe, umieramy z własnej winy, zwalając ją na kogoś innego. - Oi, Corvus - słyszę za sobą głos kapitana Levia, a później jego dłonie zaciśnięte na przodzie mojej bluzki - gdzieś ty się szlajała? Szukamy cię dziesięć godzin - warczy, mrużąc oczy. Niewzruszona, zdejmuję jedynie jego dłonie z mojego ubioru. - Wracajmy - proponuję więc, czekając aż ten się ruszy. Nim jednak wyrównuję z kurduplem krok - który, swoją drogą, nieźle popyla na tych nóżkach - biorę głęboki wdech. - Wrócicie do domu - obiecuję po raz kolejny, jakbym nie chciała zapomnieć własnych słów. - Choćbym i tu miała zdechnąć. Nazywam się Demetria Corvus i jestem żołnierzem Midorium. Na podstawie "Shingeki no Kyojin

"Wiesz? Złe rzeczy dzieją się również dobrym ludziom. Im jesteś lepszym człowiekiem tym zło jest dla ciebie bardziej dotkliwe." Nie wszystko jest czarno białe, tak naprawdę można się pomylić w ocenie ludzie. Raz, dwa, a czasami nawet trzy razy. Powierzchowna maska nie pokazuje, co ukrywa się w naszych sercach. Doskonale przekonuje się o tym Nathaniel, gdy desperacko próbuje odgrodzić się od Kastiela. Nat jest zawsze uśmiechnięty, życzliwy oraz chętny do pomocy, mimo że wgłębi zdecydowanie wolałby zostać sam. Ukrywa przed wszystkimi oraz przed samym sobą wiele tajemnic, jest niepewny siebie, roztargniony i wiecznie niezdecydowany. Kas jest aroganckim, zadufanym w sobie kolesiem, który uważa, że wszystko mu się należy. Chociaż w głębi ukrywa troskliwość oraz słabo wyrażaną życzliwość. Uważa się ich za całkiem odmienne światy, chociaż tak naprawdę łączy ich zdecydowanie więcej niż dzieli. +18

Madeline Middleton - francuska hrabianka, która wiodła spokojne życie w stolicy Francji wraz ze swoimi ukochanymi rodzicami, do czasu... gdy na balu pojawia się tajemniczy gość, który swoją postawą od razu urzeka młodą hrabiankę. Już po pierwszym spotkaniu, mężczyzna sprawia, że życie panienki zmienia się całkowicie. Czy zawarcie przymierza z samym diabłem było odpowiednim wyborem? "WSTAWKA" Jest historią innej osoby, ale łączy się ona w pewien sposób z wydarzeniami w głównej fabule. ♧♧♧ ♤Opowiadanie zawiera wydarzenia oraz niektóre postacie, które nie mają nic wspólnego z anime lub mangą.♤ Okładka by: me :3

"Strzelcy" opowiadają o chłopcu imieniem Martin, który trafia pod skrzydła jednego z członków tajemniczych strzelców. Zaczyna mordercze szkolenie. Gdy odkryje spisek przeciwko królowi jego życie stanie do góry nogami... #12 w przygodowe 19.01.2017 #9 w przygodowe 05.02.2017 #7 w przygodowe 09.02.2017 #6 w przygodowe 14.02.2017