Oto moja historia z huncwotami. Jestem Annabeth White i właśnie skończyłam swój czwarty rok w szkole. Pod jego koniec w mojej szkole wydarzył się mały wypadek. Ta mały, raczej gigantyczny. Chłopcy z ostatniego roku wybuchli naszą szkołę. Dosłownie. Puf i nie ma. Była ona już stara. Nie wiem, czemu nie mogli jej odbudować, może im się nie chciało. No w każdym razie ja wraz z innymi uczniami zostaliśmy przeniesieni do różnych szkół. Mi trafił się Hogwart. Dostałam się tam z Zuzą, Pawłem, Kamilem i wieloma innymi młodziakami. Oczywiście była jeszcze z trójka z szóstego roku. Po wakacjach nie pojawię się już w starej szkole, a w Hogwarcie. Będę już na szóstym roku, przedostatnim. Zapraszam do czytania :)

Wystarczył jeden Twój dotyk. Ruch. Uśmiech. Spojrzenie. To wystarczyło. Zawsze wystarczało, bym zakochiwał się w Tobie od nowa. A jeśli mnie zostawisz... Będę bał się wszystkiego.

*druga część fanfiction "Sunflower"* Czasami czekam, wpatruję się w szybę. Rozglądam się, szukam wzrokiem. Czego? Ciebie. To naiwne? Nic poza naiwnością i nadzieją mi nie pozostało, skarbie.

Voldemort powrócił i nie zawaha się użyć wszystkich sposobów, aby wygrać wojnę. A pokonać go może tylko jedna osoba. Jedna, krucha nastolatka.

Syriusz Black się nie zakochuje. Nigdy. W nikim. A może jednak... Syriusz czuje coś takiego pierwszy raz. Dziewczyna, której teoretycznie powinien nienawidzić, kręci go. Jej zachowanie, dziwny charakter i niesamowite żarty, których najczęściej on jest celem - wszystko sprawia, że Huncwotka jest dla niego jeszcze bardziej atrakcyjna. A najgorsze jest to, że Farce doskonale wie co czuje do niej chłopak i potrafi świetnie to wykorzystać. Ale nawet najstraszniejsze potwory mają serce, a po rozstaniu z Hunterem serce Farce zdecydowanie potrzebuje lekarstwa. Może czas spróbować czegoś nowego? Chociaż czy historia jak z bajki pasuje do Największej Żartownisi na Świecie? ~ Kontynuacja Psotek Huncwotki (pierwsza część potrzebna do zrozumienia fabuły) ~ #211 w Fanfiction (26.09.16r)