Celivia
- Reads 4,660
- Votes 288
- Parts 16
Jazlyn Deremica nie jest normalną 17-latką, dobrowolnie przebywa w azylu dla chorych umysłowo. Nie jest wariatką, po prostu jest wystraszona. Wciąż żyje w strachu, że duch z jej przeszłości w jakiś sposób ją dogoni. Po 6 miesiącach duszenia tego w sobie w końcu jest gotowa, by jej historia została usłyszana.
***
Odwrócił się z lekkim uśmiechem, który sprawił że czułam się nieswojo.
-Czy twoja mamusia nigdy nie nauczyła Cię, by nie rozmawiać z nieznajomymi?
Wyciągnął swoją rękę i następną rzeczą, którą poczułam był silny cios w moją głowę zanim straciłam przytomność. Wpadłam z deszczu pod rynnę.
***
opowiadanie jest tłumaczone przez Celivia i Finerbiebur. Inne wersje są kopią z bloga z tym fanfiction na blogspocie! Jeżeli zauważyliście jakieś NIELEGALNE kopiowanie, prosimy o informacje!
Mamy zgodę od autorki na tłumaczenie. WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE DLA: thatpurpleswagg