Ona, niezmiernie cicha i mądra osóbka. Ona, osoba która pragnęła prawdziwej miłości. On, spokojny i mądry osobnik. On, zmagający się z wielkim problemem. Ona, ta która miała dług. On, ten który dług odbierał Ona i On, dwójka nieznających się ludzi, natomiast zaręczeni.

Lunatyk kocha czekoladę. Od zawsze. Wiedzą to wszyscy, w szczególności jego przyjaciele. W szczególności Huncwoci. Ale co jeśli Huncwotów było pięciu? Panowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz, oraz pani Kitka mają zaszczyt przedstawić swoją prawdziwą historię. Jeśli chcesz przeczytać, to przygotuj się na to że dopiero w 5 rozdziale zaczyna się cokolwiek dziać. I jeśli nie chcesz się bardzo rozczarować zakończeniem to nawet się za to nie bierz.

Miłość. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił. Pielęgnowanie uczucia, by nie wygasło, ale rosło w siłę jest trudną sztuką. Szczególnie, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli. Czy przyjaciele okażą się być tymi prawdziwymi i szczerymi? Kto komu wbije nóż w plecy? Odpowiedź znajdziesz w środku. UWAGA! To jest moje pierwsze opowiadanie. Jest tak trochę bardzo rakowe.