Wilczyca75
- Reads 4,018
- Votes 387
- Parts 16
Stanęli naprzeciw siebie.
On - alfa. Ona - jego córka.
Śmierć zabrała nie tylko matkę, ale i uczucia ojca.
Krążyli wokół siebie jak obcy.
Zaatakował pierwszy, odskoczyła, nie chcąc walczyć z własnym ojcem. Ale nie miała wyboru. Wydziedziczył ją, pozbawił stada i nawet nie wiedziała dlaczego. Wściekłość mieszała się z żalem. Kłapnęła zębami przed jego pyskiem, by go odstraszyć, ale on nadal atakował. Wciąż i wciąż. Drobne rany naznaczyły skórę szarej wilczycy. Nie liczyły się już więzy rodzinne, a jedynie brutalna agresja. Stanęła na dwóch łapach i zaatakowała. To było prawie jak przytulenie, tak jak dawniej w dzieciństwie. Ale zamiast mokrego języka na karku, poczuła ugryzienie.
Wtedy zrozumiała, że nie ma dla niej już miejsca w tym stadzie. Więzi zostały zerwane.
Najwyżej notowane:
#91- O wilkołakach
#117- O wilkołakach
#286 - O Wilkołakach