"Mam wrażenie, że coś tu nam siada na łby. Jakbyśmy byli ciągle naćpani adrenaliną, niewyspani i przetrenowani... i dlatego wszystko robi się jakieś ostrzejsze, bardziej intensywne. Może to przez to? Może jesteśmy tylko napaleni, spizgani zmęczeniem, przegrzani po treningach, nie wiem. Ale jak na ciebie patrzę, ziomo... to nie mam pojęcia, czy to tylko ja tak mam." tylko Bromance może być wieczny. To historia o tych, co byli „jak bracia", dopóki nie oberwali krążkiem prosto w pysk i nikt już tego nie poskładał. O hokeju, gdzie zęby są opcjonalne, krew na lodzie nie robi wrażenia, a ból wpisuje się w tygodniowy grafik. O młodych ludziach, którym świat wydał się zbyt ciasny i zbyt nudny, więc zaczęli go rozmontowywać własnymi rękami, kawałek po kawałku, żeby sprawdzić, czy pod spodem jest cokolwiek wartego czucia. Jest tu lojalność tak ślepa, że aż głupia, obsesje udające osobowość i granice tak rozjechane, że nikt nie pamięta, po co w ogóle były. Są noce, które pachną fajkami i idiotycznymi decyzjami, akcje robione na samej adrenalinie i to chore, niepokojące poczucie, że wszystko zaczyna działać dopiero wtedy, gdy coś się sypie. A między nimi narosło coś, co nie potrzebuje nazw, coś, co się przyplątało i nie chce spierdalać.

" - Dlaczego nie zostaniesz? - Harry spojrzał niżej i prychnął. - Co? - Nie jesteś w moim typie, Louis - odparł przewracając oczami i siadając na skraju łóżka, by ubrać buty. - Mówisz o facecie z którym właśnie uprawiałeś seks - czuł się sprytnie mówiąc to, ale Harry był krok przed nim z odpowiedzią na czubku języka. - Widzisz, gdybyś był w moim typie, nie zrobiłbym tego - mrugnął bezczelnie. - Najpierw starałbym się cię poznać. - Bzdura - oskarżył chłopaka, nie pozwalając, aby pokazało to jak był zaintrygowany. - Skąd możesz wiedzieć, że nim nie jestem skoro mnie nie znasz? - Co ty na to, żebym podał pięć rzeczy o tobie, by udowodnić, że mam rację, a jeśli jedna z nich będzie nieprawdziwa, wrócę do łóżka. -Ok. Zaczynaj. Lub to, gdzie Louis jest modelem, a Harry zwyczajnym chłopakiem... Do czasu. ____ Autorka: sincewewereeighteen Tłumaczenie: hazluvloueh Zgoda: jest :) Pairing: Larry

Harry należy do osób z wyższej półki. Louis, przeciętny nastolatek. Oboje uczęszczają do tej samej szkoły, ale są w zupełnie innych światach. Któregoś pięknego, sobotniego poranka Louis zapragnie wedrzeć się za wszelką cenę do świata w którym żyje Harry. Zostanie zrównany z błotem? Będzie żałował? Czy może stanie się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi?

Louis lubi się bawić zabawkami i pić gorące mleko z butelki oraz, gdy mówi mu się co ma robić, wtedy kiedy on przytula misia. Jego ostatni tatuś, Zayn, zostawił go w stosie misiów i łez. Długoletni przyjaciel Louisa Liam razem ze swoim chłopakiem Niallem, opiekują się nim, kiedy potrzebuje być małym chłopcem. Harry wygląda jak dobry zamiennik. Ale czy sprosta oczekiwaniom? Tłumaczenie Little Louis od signature_smirk

Louis jest siedemnastolatkiem maltretowanym przez ojca. Tajemniczy mężczyzna ratuje go przed śmiercią, ale prawda o nim musi wyjść na jaw. Czy ciemnowłosy mężczyzna będzie mógł zaopiekować się Louiskiem i zostac jego tatusiem? W tym opowiadaniu sa bledy ortograficzne, przepraszam ale ja nie ogarniam,mam dysortografie, wiekszosc bet ktore mialam sie poddaly. Ale uwazam ze warto :* LARRY = GAAAY = BOYxBOY

Znacie to uczucie gdy podoba wam się chłopak i dokładnie wiecie, że nie macie u niego jakichkolwiek szans?

Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?