Zrodzona z wilkołaczki i wampira, posiadająca moce czarodzieja i słynny urok syren. Czy da sobie radę w świecie gdzie nikt się nie toleruje? Gdzie gatunek jej rodzicielski chce wybić gatunek ojca? Czy da radę pogodzić cztery różne gatunki kiedy tak naprawdę sama jest nimi wszystkimi?

- Co z ciebie za czarny charakter, co? Źli goście powinni kryć się ze swoimi zamiarami, a wielką gadkę i dokładny opis swoich planów strzelać dopiero na końcu, tuż przed tym, jak ci dobrzy ich skasują. A ty co? Od razu mówisz co knujesz, psujesz całą fabułę, bardowie się wściekną! Zamiast wielkich ballad o tajemniczym czarnoksiężniku będą prawić słabe piosenki o szalonym magu, który sam nie wiedział, czego chciał. Przy założeniu, że nie zniszczysz Święciwód i połowy kraju przy okazji, rzecz jasna. Czarownik spojrzał na mnie smutnym wzrokiem; - Nie nadaję się do ballad? - Nie! Nawet książki bym o tobie nie napisała! _________________________________________ Opowiadanie dla osób preferujących długość rozdziałów przekraczającą trzy tysiące słów.

Jedno niewinne zaklęcie potrafi wywrócić życie do góry nogami. Margo McKenzie zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stara się ograniczać magię w swoim życiu, mimo krzywych spojrzeń rodziny, słynącej z najlepszych w Szkocji czarownic. Po powrocie po studiach do Inverness zatrudnia się w miejscowej bibliotece i stara się wieść normalne życie, nadaremnie poszukując mężczyzny, który nie bałby się czarownic z rodu McKenzie. Aż do pewnego wieczora, kiedy po zbyt dużej ilości wina Margo rzuca zaklęcie, by stworzyć dla siebie faceta idealnego. Ponieważ w pierwszej chwili nie wierzy, by zaklęcie w ogóle zadziałało, Margo jest bardzo zdumiona, gdy kilka dni później jej idealny facet puka do drzwi jej domu. Podając się za architekta, który kupił ukochaną przez Margo ruderę z zamiarem jej wyremontowania, bardzo szybko podbija jej serce. Jest tylko jeden problem. Jej idealny facet prawdopodobnie nie jest prawdziwy... _______________________________________________ #1 w Paranormalne - 15.05.2017 Rozdziały pojawiają się NIEREGULARNIE. Tekst zasadniczo jest zawieszony. Tekst zajął trzecie miejsce w konkursie "Skrzydlate słowa". Okładka: @jennhills

Szesnastolatek imieniem Derek wchodzi do tajemniczego budynku w ramach ''wycieczki krajoznawczej''. Nie wie jednak, że ta wizyta zmieni całkowicie jego życie...

"Jednakże, los, który został wpisany w moją królewską krew, był zupełnie inny, niż bym chciała. Ja, musiałam się mu jedynie poddać i walczyć nie tylko o swoje uczucia, ale także tych, których kochałam i mogłam stracić w każdym momencie. Albowiem śmierć czyhała za każdym rogiem, gotowa odebrać mi kolejną osobę, którą kochałam, co uświadomiłam sobie dopiero w momencie, gdy straciłam ostatnią osobę, której krew płynęła w moich żyłach." Praca bierze udział w konkursie literackim Splątane Nici.

Witam, To moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość. Serdecznie zachęcam do przeczytania go. Życzę miłego czytania.

Miałam naprawdę ciężkie życie... Zostałam przeklęta przez jakąś starszą panią, ale też przeżyłam różne fajne przygody... Mam żyć 101 razy. Wiem już co to znaczy umierać, a także się urodzić. Chcecie poznać to uczucie? Zapraszam do mojej głowy!

Nazywam się Kate, a dokładniej Catherina Victoria Wers. Mieszkam w pięknym królestwie Adonwer, które znajduję się na północy równinnego kontynentu- Zavirał. Mam dwójkę starszych braci jeden z nich postanowił przeprowadzić konkurs wyłaniający jego przyszłą żonę, księżną królestwa. Czy chcesz poznać losy członków rodziny królewskiej? Czy masz ochotę potowarzyszyć księciu w wyborze jego wybranki serca? Czy masz odwagę zagłębić się w pałacowy świat tajemnic i zdrad? Czy chcesz poznać historię kobiety, która zawładnęła sercem potężnego księcia? Jeśli tak, to zapraszam Cię, drogi czytelniku, do przeczytania tej powieści. Wszelkie podobieństwa do innych opowiadań nie są celowe. Prawa autorskie zastrzeżone. Okładkę wykonała przecudowna lolcialovebooks4ever<3

Pobity przez rówieśników. Wywleczony do lasu aby umrzeć, lecz co jeśli ktoś mu w tym przeszkodzi ? O tym jak los potrafi podłożyć nam nogę, a potem podać pomocną dłoń.

Noc. Ogień. Złoto. Cienie. Mrok. Oczy. Ogon. Światło. Krew. Ludzie. Broń. Krzyki. Smród. Przerażenie. Pogarda. Wszystko stało się nagle w nocy. Spokojnej nocy. Był festiwal więc ludzie tańczyli, pili, bawili się do późna. To wszystko się stało, kiedy większość z nich nadal się bawiła. Wydarzył się koszmar. Najgorsze koszmary, obawy stały się rzeczywistością. Radosne krzyki zamienią się krzyki przerażenia. Szczęśliwi, rozbawieni ludzie będą leżeć martwi na ziemi. Ich serca rozedrze nienawiść,a mrok wkradnie się w ich dusze. Ludzie tańczą, a ognisko rzuca cienie, które podążają za właścicielami. Pijani ludzie dalej piją, a dzieci mimo późnej pory nadal się bawią. Nikt. Nikt nie zauważył cienia wśród nocy. Przerażający ryk rozległ się w ciemności. Na niebie pojawił się zarys wielkiej bestii. Każdy już ją zauważył. Zniżyła swój lot. Wielka bestia ziejąca ogniem. Smok. Smok Ognia. Łuski smoka mieniły się złotem. Smok Ognia albo inaczej nazywany Władcą Ognia był wielki i patrzył na nich z pogardą. Jego wzrok i postawa mówiły jedno. Ludzie są dla niego zwykłymi robakami nie wartymi uwagi. Oczy świeciły srebrem mieniącym się ze złotem. Pionowe źrenice były czarne jak otchłań.