Dean od zawsze ma wrażenie, że ktoś nad nim czuwa. Nikt mu w to jednak nie wierzy - nawet jego młodszy brat Sam. Z czasem przestaje w to wierzyć, aż do momentu, gdy w najcięższym momencie swojego życia poznaje swojego anioła stróża, Castiela.

Dean zostaje trafiony klątwą, przez co zaczyna tracić pamięć. Sam i Castiel zaczynają poszukiwać zaklęcia, by zdjąć klątwę ze starszego Winchestera, jednak czy im się uda? Fanfiction inspirowane 11 odcinkiem 12 sezonu Supernatural, jednak wplotłam tam Destiela, którego tak bardzo nam tam brakuje.

Po śmierci Mary i Johna, Dean i Sam Winchester trafiają pod opiekę Ellen i Bobby'ego Singerów. Próbują wieść normalne życie, jednak Dean po traumie choruje na depresje i nie jest mu łatwo. W wieku 11 lat poznaje Castiela, chłopca o nieskazitelnie niebieskich oczach. Jednak czy uda im się utrzymać kontakt? Jak zakończą lata szkolne? Czy w końcu się odnajdą? Czy zrozumieją, że tylko oni mogą siebie ocalić? Opowiadanie z treścią 18+ Historie zaczęłam pisać w 2017 roku, pierwsze cztery rozdziały są powolnym wprowadzeniem do świata opowiadania, gdzie postacie są dziećmi. Opowiadanie zakończone po 8 latach, w 2025 roku. Najlepszy wynik w rankingu: #4 w Destiel

Zawsze łatwiej jest nam coś powiedzieć pisząc to. Żyjemy w czasach gdzie więcej ludzie porozumiewają się pisząc np. na Facebooku czy zwykłe sms'y. Jest prościej. Jedni piszą między sobą, a inni wiersze, opowiadania. Tak dają upust emocjom skrywanym wewnątrz siebie. Tak też uczynił Dean.

Bracia Winchester zajmują się sprawą, gdzie ludzie zamieniają się ciałami. W między czasie Castiel szuka kryjówki Lucyfera. Razem planują go unicestwić. Ale czy to wszystko jest prawdziwą rzeczywistością?

-zakończone- dom!Cas, krawat w roli drugoplanowej, a także nasz ukochany Łoś z pewnym archaniołem

Apokalipsa się skończyła, bramy Piekieł zostały zamknięte, w Niebie zapanował porządek. Dean i Sam dalej jeździli na polowania, Impala dalej była ich największym skarbem. Tęsknili za Casem. Obaj, ale Dean troszkę mocniej. Jasne, nie przyznałby się do tego, ale Sam doskonale wiedział. Aż pewnego dnia anioły zaczęły ponownie spadać... Wszystko oprócz fabuły należy do cudownego Pana Kripke :)