AnulekAnul
Cała historia zaczęła się od cichego pomruku, który z każdą chwilą stawał się głośnieszy. W końcy wypełnił cały zamek należący do pięknej damy - Vivian Milern. Zdziwiona kobieta odłożyła swą książkę i wyjrzała za wielkie okno w komnacie. Wąską, kamienisą dróżką szli dwaj mężczyźni w ciemnych szatach. Dokładnie to jeden ciężko stąpał, a drugi uwieszony na jego ramieniu kuśtykał na jednej nodze. Dla damy był to niecodzienny widok, rzadko bowiem ktokolwiek zapuszczał w te strony. Vivian obserwowała ich z zaciekawieniem, które usiłowała stłumić. Nie powinny ją obchodzić takie sprawy, była przecież damą. Ciekawość zwyciężyła, kiedy umordowani mężczyźni doszli do wielkiej i żelaznej bramy zamku należącego do Vivian Milern, która ze zdziwieniem przyglądała się jak jeden z nich chwyta złotą kołatkę i trzęsie nią z całej swej siły...