Kurioza || SasoDei
Krzesło szurnęło donośnie, minął czas odpowiedzi. Mechaniczne spojrzenie lalkarza prześledziło wstającego rozmówcę. Długie blond włosy zgarnięto niedbale z ramienia, przerzucono za kołnierz. Pijackie zgiełki nasiliły się w tle. - Gdzie idziesz? - Zaczekać. - Na co? - Aż sobie przypomnisz. Kącik jego warg mimowolnie dr...