Harry Styles nigdy nie potrzebował Omegi. Jeśli już, traktował je przedmiotowo. Jednak kiedy Starszyzna watahy postanawia przypomnieć mu o starym prawie, Alfa nie ma innego wyboru. Znajduje sobie Omegę, dla jego wioski, prawie idealną, w której on nie widzi nic, prócz swojego obowiązku. Jednak Harry zapomniał, że połączenie Alfy i Omegi posiada ogromną moc i czy chce, czy nie, Louis stanie się centrum jego wszechświata, duszą jego stada. Luną. Okładka wykonana przez @Darrrow Bardzo dziękuję! ❤️

Córka alfy nie chce mieć mate lecz los stawia na jej drodze właśnie jego. Okładka wykonana przez caracura

Tiffany Walker- 17 letnia wilczyca, która podczas wojny wilkołaków z wampirami, została porwana przez wampira potrzebującego pierwszej lepszej służącej. Wywiózł ją na obrzeża Los Angeles. Mieszka tam i bardzo cierpi przez wampira oraz z powodu braku rodziny. Ryan Johnson-23 letni Alfa do którego kleją się wszystkie dziewczyny bez mate. Może mieć każdą za jednym pstryknięciem palca, ale on i tak szuka swojej mate już od 5 lat. Postanawia zwiedzić cały świat by ją odnaleźć. Po długim czasie wybiera się do Los Angeles... Czy odnajdzie ją? Czy ona będzie szczęśliwa z tego tak jak on? Czy gdy wszystko będzie szło na dobrej drodze któremuś z nich coś się stanie? A może zginie? To moja pierwsza książka więc proszę o wyrozumiałość:) Zawiera wulgaryzmy. KSIAZKA MOJEGO WYKONANIA I NIE ZGADZAM SIE NA KOPIOWANIE!

Zwykła dziewczyna, która od lat mieszka w sierocincu postanawia uciec. Ma dosyć życia w zamknięciu chce poznać co to szczęście. Tak naprawdę nie było dokąd uciekać. Miała szczęście że natrafiła na dobrego chłopaka do którego w pewnym momencie zaczyna coś czuć. Przeżywają razem setki wzlotów i upadków, jednak oboje chcą być razem ze sobą do końca życia. W pewnym czasie wszystko się rozpada i Luna traci wszystko co wydawało się być prawdą . --------- #822 Ff 20.06.18 #452 Ff 29.06.18 #449 Ff 8.07.18 #251 Ff 10.07.18 #194 Ff 4.08.18 #1 #wrotki 15.09.18

★ona★ Wieczna marzycielka z głową w chmurach. Uczennica szkoły katolickiej.Dobrze zapowiadająca się młoda malarka. Mieszka wraz z matką i kotem Puffy w starej kamienicy na peryferiach miasta. Jej ojciec zmarł wiele lat temu. Nie sądziła ze jej matka mogłaby pokochać kogoś innego. ★on★ Łamacz serc i typowy bad boy. Jest rozpieszczonym synkiem wpływowego tatusia. Ma wszystko: wielki dom, piękną matkę, masę znajomych, kasę i popularność. Nigdy nie przypuszczał, że coś mogłoby się zmienić. Co się stanie gdy te dwa światy się spotkają? To może zapowiadać tylko jedno: KATASTROFĘ.

Myślicie że wszystko musi mieć w sobie choć 1% opieki? W życiu Emilly nie ma zaufania i miłości, może polegać tylko na swoim starszym bracie Samie. Wszystko jednak się zmienia gdy Sam wchodzi w złe towarzystwo i przez to ściągnął kłopoty na siostre. Co się stanie z Emilly? Czemu muszą uciekać? I czy dziewczyna poczuje miłość do zabronionego?

Czy sławny muzyk może zakochać się w dziewczynie z problemami? Czy ta dziewczyna może się przełamać i pokonać swoje ograniczeni? Zaczęło się niewinnie... Od zwykłej wiadomości... Przez przyjaźń... Ku miłości... I nienawiści. Ona- dziewczyna z problemami, prześladowana w szkole.... On- muzyk żyjący pełnią życia. Uwielbiający imprezy... muzykę.. zabawę... swoją rodzine i przujaciół Połączą ich zwykłe wiadomości.... Rozdzielą nieporozumienia.... Książka wcześniej istniała pod nazwą Twitter, jednak wgl nie przypominała twittera więc zmienilam tytul i okładkę, jak również niejtóre rozdziały ;)

sarah scott walczy z anoreksją. jednym z jej największych problemów jest to, że nie jest zbyt chętna do wyjścia z choroby, która coraz bardziej ją wyniszcza. prowadzi bloga, na którym opowiada swoje przeżycia z chorobą. co się stanie, kiedy będzie chciał jej pomóc ktoś, kto może ją zrozumieć?

- Witaj! To znowu ja! - przywitałam go od samego progu drzwi - Tak... Znowu... - głęboko westchnął - Co? - skrzywiłam się - Nie nic... - odpowiedział - Przecież słyszałam - To po co się głupio pytasz?! - oburzył się - Masz dość tego, że tu ciągle przychodzę?! Mogłeś powiedziecieć! - wkurzyłam się - Tak! Tak właśnie mam cię dość! Ciągle tu przyłazisz, przynosisz jakieś owocki... Jojku kobieto mam cię dość! - To ja kiedy trafiłeś do szpitala przychodziłam tu. Czekałam na korytarzu. Martwiłam się o ciebie! - Nie prosiłem cię o to - Byłam cały czas przy tobie... - już nie krzyczałam. W koncikach oczu miałam łzy. Nie chciałam ich pokazać Nathanowi, nie chciałam żeby on wiedział, że przez to płaczę. Rzuciłam reklamówkę jak zawsze pełną owoców na ziemię i wybiegłam ze szpitala. Łzy już wyciekły z oczu jak strumienie. Dlaczego to tak boli?! Dlaczego te słowa tak bolą?! " Mam cię dość" - ciągle te zdanie powtarzało się w mojej głowie. Usiadłam na ławce w parku i cicho płakałam, ale tak naprawdę od środka wydzierałam się jak niemowlę. Kochałam go... Nawet już miałam nadzieję, że on mnie też darzy większym uczuciem, ale jednak się przeliczyłam. Zależy mi na nim bardzo, dlatego ciężko mi jest się pogodzić z tym faktem... Cudowną okładkę zrobiła @bbejbb dziękuje bardzo ;D I polecam tę panią

Ja: Przywieziesz mi jakieś żelki lub coś innego? Nieznany: A nie wolisz takiej słodyczy jak ja? Ja: Co? Przepraszam, pomyliłam numery. Nieznany: Niall.