Kawiarniana Ćma
Przychodziła tam codziennie. Zasiadała przy stole niczym ćma na ścianie, chcąc niezauważona wtopić się w tłum. Któregoś dnia zdiagnozowała własne poddanie, wylewając myśli na kawałek białego, krystalicznie czystego, pomiętego delikatnie papieru, który wygrzebała ze swojej torby. Zostawiła żal i smutki, zostawiła pełne...