Gdy zobaczyłem przede mną martwego ukochanego spytałem sam siebie: co czeka nas po śmierci? Ktoś wie? Czy zasłużyłem na to szczęście? (Może i nie, ale Ci je dam Adam)

Słowa, prośby, szantaż, błaganie, łzy... nic nie przekonało Takashiego by porzucił misje. A teraz? Teraz go nie ma. Zniknął. Zniknął i zabrał moje serce ze sobą.

"Ach Saki, gdybyś widział jak teraz grzeszę, nie wybaczyłbyś mi..." Dwóch dojrzałych chłopaków, jedna miłość i jedna sytuacja która zmienia wszystko. Bohater ma szanse przekonać się na własnej skórze, że nieszczęścia nie chodzą parami, a od razu w całych grupach.

Nigdy od tamtej pory, nawet przez sekundę, nie był wobec świata szczery. Uczucia, które targały jego kruchą sylwetką, opuszczały go tylko w zamkniętych czterech ścianach pokoju. "Ach, gdyby tylko wiedział, że ściany mają uszy." Ach, gdyby wiedział, jak bardzo chłopak mieszkający za ścianą, go kocha, jak bardzo stara się by go rozweselić, jak bardzo dąży do spełnienia każdego jego marzenia.

Usuk ukazany z trochę innej strony... Bo z punktu widzenia Kanady. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do przeczytania.

Tylko ja po 7 odcinku Yuri on Ice prawie nie zeszłam ze świata? Tylko ja? Jestem pewna, że nie, wy wszystkie shippujące Victora i Yuriego od pierwszego odcinka wariatki~

Krótka jednoparówka z Victuri w roli głównej. Bo kto ich nie kocha? BTW promieniuje gejozą, nie tolerujesz - nie czytaj.