Fav
5 stories
King Of Cocaine |J.B| by kajasoko
kajasoko
  • WpView
    Reads 479,519
  • WpVote
    Votes 21,776
  • WpPart
    Parts 98
Cześć, chciałam przedstawić Wam swoją historię. Historię mojego życia, które zmieszało się z wielką miłością oraz światem narkotyków. Nie będzie to opowieść zakończona Happy Endem. Nie... Na końcu umieram. Jak i Dlaczego? Dowiecie się w ostatnim rozdziale... ------------------------------------------------------------------- - Chcę tą - powiedział prawie niesłyszalnie, ale ja słyszałam. Miałam ochotę rzucić mu się na szyję, ale przecież nie mogłam tego zrobić. Cholera, on naprawdę jest nieziemsko przystojny... -Jestem Justin - przedstawił się, siadając na skórzanym fotelu - A wy teraz jesteście moje - dodał, uśmiechając się jak małe dziecko, które otrzymało zabawkę życia - Jesteś piękna i chciałbym cię mieć dla siebie - powiedział, przejeżdżając kciukiem po moich ustach. Przymknęłam lekko powieki i napawałam się tą przyjemną chwilą - Ale to ty musisz zdecydować, czy chcesz być moja - dodał, po czym złożył delikatny pocałunek na moim czole. Nie wiem czemu, ale poczułam się wyjątkowa przez to co zrobił. #8 Fanfiction - 22.04.2017
Weakness // Justin Bieber by jdbsabnd
jdbsabnd
  • WpView
    Reads 493,348
  • WpVote
    Votes 30,677
  • WpPart
    Parts 61
Nie oglądaj się za siebie, bo on tylko na to czeka. Na tym polega właśnie jego gra - czyjś strach go nakręca. Okaż słabość, a dasz mu sygnał.
Weakness II // Justin Bieber by jdbsabnd
jdbsabnd
  • WpView
    Reads 186,891
  • WpVote
    Votes 13,119
  • WpPart
    Parts 50
[KONTYNUACJA] Gdy schodami tam wchodziłem zobaczyłem człowieka, którego nie było. I dzisiaj znowu go nie zobaczyłem. Och jakbym chciał, żeby go nie było.
Flushing birds out JBFF by Paulaaa962
Paulaaa962
  • WpView
    Reads 69,180
  • WpVote
    Votes 4,950
  • WpPart
    Parts 35
Gwałcicielom należy się krzesło elektryczne. Jestem tego pewna jak śniegu na Alasce i deszczu w lesie tropikalnym. Jestem pewna jak garbów wielbłąda i płetw rekina. Pewna jak własnego nazwiska i pieprzyka na lewo od pępka. Posadzić, przypiąć, popieścić. Nie delikatniej, niż oni pieszczą nas. Może wtedy jego gorący tytoniowy oddech nie byłby tak żywy. Jego palce tak szorstkie i śmiałe, zbłąkane. Usta zachłanne i oczy wygłodniałe. A fiut tak wyraźnie kształtujący hierarchię wyższości, jego nad moją. Bo teraz, po trzech latach odsiadki, on wrócił, a strach trzęsie mną jeszcze bardziej niż wtedy, na kostce brukowej przy Branch Street, po zmroku. Pod nim. Let's flush birds out together ~*~ zwiastun: http://flushing-birds-out-jbff.blogspot.com/p/zwiastun.html twitter.com/Paulaaa962 ask.fm/Paulaaa962 http://justinbieberfanfictionpl.blogspot.com/
BOKSER | Justin Bieber ✔ by _lovxcam_
_lovxcam_
  • WpView
    Reads 1,683,531
  • WpVote
    Votes 81,912
  • WpPart
    Parts 67
To, co zaczęło się niepozornie, szybko może zmienić się w obsesję, która obiecuje o wiele więcej.