krinek34534
Legendy, to tylko legendy. Historie o wielkich wojownikach i świecie magii, służą tylko temu, aby rozbudzić w dzieciach fantazje i pomóc im obrać odpowiednie wzorce moralne. Arthur wychował się na legendach, które opowiadała mu matka, najbliższa osoba w jego życiu. Nigdy jednak nie myślał, aby w którejkolwiek z nich było choćby ziarno prawdy. Wkrótce jednak jezioro Crowdy oraz szkolny głupek mieli zmienić jego światopogląd.
[Dla dociekliwych] Opowiadanie nie jest FanFiction, tylko niektóre z elementów zostały zapożyczone z serialu "przygody Merlina". Jest to historia oparta na podaniach, legendach i trochę na książce "Mgły Avalonu".
PS. Jeśli chodzi o regularność pisania, to nie spodziewajcie się cudów. XD