airideguelle
Uformowany był z mlecznobiałej, gęstej mgły. Poruszał się kilka centymetrów nad ziemią - Rahelowi wydawało się, że płynie. Niemal niewidoczna twarz wyrażała spokój i opanowanie. Nie wzbudzał lęku. Był światłem, które wydostawało się na zewnątrz przez mgłę.
- Jam jest Piąty Archanioł Świata - zaśpiewał, zbliżając się w stronę Rahaela - Ślepy Bóg i Boski Oskarżyciel! Przybyłem tu po twą duszę, Simonie Russell. (...) - Chwalcie, narody, lud Jego: bo On odpłaci za krew swoich sług, odda zapłatę swym wrogom, oczyści kraj swego ludu* - wyrecytował, wyjął jakby zza pasa złoty miecz, który zalśnił w jego słońcu i przeciął nim klatkę piersiową pana Simona Russella, a tym samym ukrytą w nim postać Rahaela.
*Za okładkę dziękuję @iSeenm.