Loren od lat zajmuje się zabijaniem na zlecenie. Od dłuższego czasu jednak męczy go monotonność - coraz mniej rzeczy jest w stanie go zaskoczyć i coraz mniej wzbudza w nim jakiekolwiek emocje. Pewnego dnia, podczas jednego ze zleceń poznaje chłopaka. Nie jest to jednak zwykły chłopak, a wytresowany niewolnik. Niewolnik, którego właśnie pozbawił właściciela. Osoba stojąca wysoko w przestępczej hierarchii, bez skrupułów odbierająca życie innym oraz niewolnik, znajdujący się na najniższym szczeblu drabiny społecznej, traktowany gorzej niż zwierzę i sam nie mający o sobie zbyt wysokiego mniemania. Pozornie nie mają ze sobą dużo wspólnego. Ale czy na pewno? *zawieszone*

Początek XXII wieku. Europą włada samozwańcza Rodzina Królewska wampirów. Prawa człowieka zredukowane zostały do niezbędnego minimum, a wystawianie ludzi w sklepach czy na aukcjach jako towar umiarkowanie luksusowy zostało usankcjonowane prawnie. Każdy nowobogacki krwiopijca może pozwolić sobie na osobisty worek pełen krwi o długim terminie przydatności. Klaudiusz jest już zmęczony. W jego wieku to nic dziwnego, większość nieśmiertelnych daje sobie spokój z życiem po kilku dekadach. Klaudiusz nawet nie rozważa takiej możliwości, co nie zmienia faktu, że kolejny nieudany związek oraz do obrzydzenia sielankowa atmosfera w Pałacu Królewskim nakłaniają go do ucieczki do pięknej acz zamieszkanej przez koszmarnego kuzyna Moskwy. Michaił trafił na aukcję, by jego młodsi koledzy z sierocińca mieli za co kupić podręczniki. Praktyka to częsta i już niemal nie potępiana, a pieniążki na utrzymanie placówki z nieba nie spadną. Nic więc dziwnego, że zdrowego, urodzinowego chłopaka bez realnych szans na adopcję wymieniono na przyzwoite dotacje, a że przy okazji Misza miał pecha trafić w twarde łapska cara, to już inna sprawa. Ostrzeżenia: gwałt, przemoc, wulgaryzmy Okładka: http://sphinxvice.deviantart.com/

Slave!Dean and Owner!Cas Hurt!Dean Human!Cas Lots of violence, mentions of rape,and torture. TONS of Hurt/comfort and recovery. (There is not really a backstory for why slavery is legal it just is. I just wanted to make a cute destiel fluff) Castiel goes to a slave's auction at his brother,Gabriel's,request since Gabriel thinks Cas can really use some extra help and company . Cas is a really lonely man. Castiel is against slavery but decides to give it a try when he sees how others treat their slaves. When he gets to the auction a very broken man catches his attention and he can't turn the other way. On a little side note the content might be a little mature but I didn't rate it as such. ENJOY

He couldn't run, nor would he. His speech was impaired, and his body malnourished. He's never stepped beyond the threshold of the pack house and he's never thought to question his existence. He was brought up to be obedient, to service his Alpha and pack. The pack used him, his Alpha abused him, he was merely a toy to be played with and Toby took it all in without so much as a sound. But what happens when Toby's life is uplifted when his Alpha gets overthrown and a new leader stakes his claim? How will his obedience be seen with a new Alpha and pack? What exactly is Toby's purpose?

Utopia, jest królestwem Tinitis, przez ludzi zwanych aniołami. Rządzą oni mądrze i sprawiedliwie, więc wszystkim żyje się szczęśliwie i dostatnio. Wszyscy są równi, szanowani, tolerancyjni.... Guzik prawda. Do Utopii powoli zaczynają powracać Itini, demony, zdrajcy z czasów starożytnych, a wraz z nimi tajemniczy lud Feroxów, elfów i ludzi o specyficznym podejściu do świata. Ponoć. O czym to będzie naprawdę, to już musicie sami przeczytać.

Loki po porażce zostaje surowo ukarany. Wszechojciec Odyn usuwa z pamięci zwyczajnych midgarczyków jego przewinienia, naprawia wszelkie zniszczenia, lecz odbiera mu wolność. Skazuje Kłamcę na niewolnictwo, aż ten nie stanie godzien bycia bogiem. Loki trafia w ręce Avengersów... czy też raczej należałoby rzec Iron Mana.

-Błagam cię, Człowieku z Żelaza- powtórzył błagalnie i Stark pokręcił głową, choć gdyby nie stojąca obok Pepper na pewno, by się zgodził.- Anthony, błagam cię, z całego serca błagam- namawiał rozpaczliwie. Patrzenie na takiego boga piorunów było szokujące, ale nie bardziej niż zakrwawiony Kłamca, którego blondas ostrożnie ułożył na jego szarej kanapie... Już na pewno nie była szara. Zacisnął zęby i mimo że Potts starała się go powstrzymać, zrobił krok do przodu, by zobaczyć, co tak załamało boga.