nic nie poradzę, że moje obrazy się źle sprzedają. ale nadejdzie czas, gdy ludzie zrozumieją, że są warte znacznie więcej niż cena farby, której użyłem do ich namalowania.
Wieczorną porą dajemy się ponieść odmienności szerokich alej, skrytych pod baldachimami drzew, zaułkom i zakątkom tak innym w blasku gwiazd. Podążamy ścieżką opadłych liści, chwilami zbyt infantylni, by oprzeć się nieśmiałości spojrzeń.