Jedno niewinne zaklęcie potrafi wywrócić życie do góry nogami. Margo McKenzie zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stara się ograniczać magię w swoim życiu, mimo krzywych spojrzeń rodziny, słynącej z najlepszych w Szkocji czarownic. Po powrocie po studiach do Inverness zatrudnia się w miejscowej bibliotece i stara się wieść normalne życie, nadaremnie poszukując mężczyzny, który nie bałby się czarownic z rodu McKenzie. Aż do pewnego wieczora, kiedy po zbyt dużej ilości wina Margo rzuca zaklęcie, by stworzyć dla siebie faceta idealnego. Ponieważ w pierwszej chwili nie wierzy, by zaklęcie w ogóle zadziałało, Margo jest bardzo zdumiona, gdy kilka dni później jej idealny facet puka do drzwi jej domu. Podając się za architekta, który kupił ukochaną przez Margo ruderę z zamiarem jej wyremontowania, bardzo szybko podbija jej serce. Jest tylko jeden problem. Jej idealny facet prawdopodobnie nie jest prawdziwy... _______________________________________________ #1 w Paranormalne - 15.05.2017 Rozdziały pojawiają się NIEREGULARNIE. Tekst zasadniczo jest zawieszony. Tekst zajął trzecie miejsce w konkursie "Skrzydlate słowa". Okładka: @jennhills

Historia alternatywna, rok 2019. Rzesza wygrała. Personifikacje podbitych narodów wyczekują już śmierci, rozsiane po imperium pracują, by wypełnić jakoś swoje dni i mieć na chleb. Litwa pracuje jako nauczyciel muzyki, nosi żałobę i zastanawia się, kiedy nadejdzie koniec. Tymczasem w ogólnoniemieckiej sieci, Netzwerku, znikąd pojawia się niejaki Schwäne i zaczyna wysyłać wiadomości, a Litwa nabiera podejrzeń co do jego prawdziwej tożsamości... LietPol.

"Zabierz go do siebie dziś w nocy, modlił się bezgłośnie, z nieruchomym wzrokiem utkwionym w blacie stołu. Po co dłużej to ciągnąć? On i tak nie przeżyje, a ja już dłużej nie mogę..." Litwa, Polska. Zaczęłam to pisać w 2015, może do 2025 skończę.

Ciepłe, letnie dni. Beztroska okala wszystkich, nie ma za dużo pracy, duchy dopisują. jedynie południca... Ale to nie dotyczy nastolatków, nie przepracowują się oni przecież bezsensownie na polu w największe słońce. Wykorzystują uroki bujnej roślinność na ciche romanse i wesołe pogawędki. Gatunek: Historyczne, BL

Mówi się że siła odbija ludziom do głów. Im silniejszy się staniesz tym silniejszy chciałbyś się stać. A gdy już jesteś silny, nikt nie może cie skrzywdzić, nikt nigdy cie już nie skrzywdzi... Prusy rósł w siłę, ale nie ważne jaki silny był, było mu mało. Aż w końcu w jego ręce wpadł blondyn który był trudniejszy do złamania od każdego innego kto wpadł w jego sidła... I za to białowłosy go nienawidził. Za tą jebaną wytrwałość. Za to że nie ważne ile go krzywdził, Feliks tylko się uśmiechał. "Wybaczam ci" ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Mały Warning :D Ten fanfic będzie miał w sobie graficzne opisy typu cięcie skóry, tortury etc. To jest angst więc czytasz na własne ryzyko, możesz się popłakać. Postacie będą zachowywać się nie kanonicznie, przepraszam TwT Będzie tu dużo pruspola, jeżeli nie lubisz to po prostu nie czytaj ^^ Prawdopodobnie będę pisać rozdziały bardzo rzadko, ale się postaram więc jak coś to nie bijcie proszę XD (Rysunek na okładce ani postacie nie należą do mnie)

❝ Pierdol to wszystko i jedź ze mną na mazury ❞ Gilbert miał zimne dłonie i chłodnego w obyciu ojca. I kiedyś, kiedy jeszcze nie udawał przed sobą, że lubi swoje życie, często bawił się igłą i nitką. Ręce Feliksa zaś zawsze pokrywała farba i frustracja. Trzepoczące widmo ćmy nad jego głową prześladowało go przez cały styczeń, a wraz z nim, wspomnienie krwisto-sinych tęczówek. No i pośród tego wszystkiego był także pan Jerzy. On się z tego wszystkiego po prostu śmiał. (Opis do zmiany) • inērcija - (z j. Pruskiego) inercja, bezwładność • •2019-?• Human, school AU. Uwaga! • jestem leniem więc rzadko aktualizuję • relacja męsko-męska • możliwe brutalne sceny • przekleństwa • przyszłe pairingi poboczne są tak nieshipowane, że przed pisaniem tego nawet o nich nie słyszałam. Ale spoko, będą o nich jedynie wzmianki.

Gilbert i Feliks od zawsze skaczą sobie do gardeł, we wszystkim potrafią znaleźć dobry pretekst do rozpoczęcia bójki lub ostrej kłótni. Sprawy jednak zaczynają się komplikować, odkąd do szafki szkolnej Feliksa codziennie trafiają listy od tajemniczego wielbiciela, który doprawdy dobrze ukrywa kim tak naprawdę jest. -------- Początek pisania: 23.07.2019 Koniec pisania: ????? HumanAu&SchoolAu Shipy znajdujące się w opowiadaniu: FrUk, PrusPol Z góry przepraszam za zmiany charakterów bądź relacji między poszczególnymi bohaterami.

Jedźmy, nikt nie woła. Zbiorek lietpolowy z one-shotami najróżniejszego gatunku, od komedii przez angst, a czasem nawet trafi się erotyk (stąd oznaczenie +18).

I można czytać bez znajomości shipu i anime I Feliks odkrywa uroki licealnego życia, które, jakby się mogło wydawać, uprzykrzać mu będzie pewien albinos z sąsiedztwa. Niestety, los bywa zawrotny i wkrótce nawet coś, co wydawało się oczywiste, przestaje być stałe, a każde miejsce staje się źródłem emocjonalnych wspomnień. [AU gdzie postacie są zwykłymi nastolatkami uczęszczającymi do liceum]