Dawniej: Pamiętnik: 30 dni na miłość Był sobie chłopiec, który lubił rysować, rysował obrazki, których nikt miał nigdy nie zobaczyć. Był najbardziej kreatywny pod osłoną nocy, poza zasięgiem wzroku wścibskich ludzi. Dotrzymywał sekretu o którym wiedział tylko on i księżyc. Jego galeria z każdym dniem rosła. Jego rysowanie było inne, bez papieru czy długopisu. Rysował na bladym płótnie - swojej skórze, gdzie za pędzel służyła mu żyletka, a farbami była krew. Była to jego codzienna rutyna, odskocznia, modlitwa. Był upadłym aniołem, któremu życie odcięło skrzydła. Chłopiec chciał tylko wrócić do domu z którego go strącono. Opowiadanie jest o tematyce Yaoi czyli miłości męsko męskiej. Jeżeli jesteś nietolerancyjny nie wchodź. Blog zawiera wulgaryzmy, przemoc i sceny powyżej osiemnastego roku życia. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!! #561 w romans (20 lipca 2017)

Gdy żaden sposób nie działa na dwóch kłócących i niedogadujacych się chłopaków zostaje tylko jeden. Jeden ryzykowny sposób. Jak potoczą się losy dwóch chłopaków skazanych na siebie? Opowiadanie może zawierać scenę dla dorosłych. Wchodzicie tu na własną odpowiedzialność :)

Dzielenie wspólnych pasji i uczuć. Jedna kłótnia. Kilka nieodpowiednich słów. Drogi Lance'a i Keitha, jeszcze za czasów gimnazjum, niespodziewanie się rozdzielają. Kubańczyk, nawet po kilku latach, z uśmiechem na ustach wspomina te wszystkie spędzone razem chwile. Gdzieś w środku, dalej żywi nadzieję, że pewnego dnia ich drogi znów się złączą i bedą mogli dzielić swoje pasje razem, jak za dawnych lat.

Koniec szkoły, wakacje. Zamiary Lance'a na idealne spędzenie wolnego czasu zostają pokrzyżowane, gdy jego najbliżsi przyjaciele zgłaszają się na opiekunów letniego obozu i także go w to wciągają. Mimo ogólnej niechęci chłopak i tak zamierza spędzić te tygodnie miło i spokojnie, niczym się nie przejmując. Nie wie jednak, że na obozie będzie także Keith i los ma już dla niego zupełnie inne plany.

Szczęśliwy traf sprawia, że Lance uwalnia się od internatu i zaczyna wynajmować małe mieszkanie. W końcu może się cieszyć niezależnością i spokojem. Nie trwają one jednak długo, gdy po nieoczekiwanym zdarzeniu los krzyżuje jego ścieżki z Keithem. A wszystko przez cholerny horoskop...

Chłopak nie mógł się doczekać poznania nowych ludzi, pójścia do nowej szkoły... nie mógł się doczekać rozpoczęcia nowego życia. Nowej historii. Okładka by: feniacz

Nico jest przyzwyczajony do jednorazowych numerków. To, do czego nie jest przyzwyczajony, to ciągłe wpadanie na nieznajomego, który najwyraźniej nie rozumie konceptu JEDNEJ NOCY. Zdecydowanie nie jest też przyzwyczajony do tego, że ich spotkania powoli przestają mu przeszkadzać. Piper mówi, że los tak chciał, ale Nico nie wierzy w przeznaczenie. Gdyby wierzył, musiałby naprawdę zastanowić się nad tym, czemu zesłało na niego akurat Willa Solace'a. PRZY WŁĄCZONYM ŚWIETLE autor: nikkiRA oryginał: https://archiveofourown.org/works/3909424/chapters/8750218 tłumaczenie: CzłowiekChyba korekta pierwotna: wazonik

Na samym początku informuję: Jest to Drarry. Fanfiction. Temat - Draco Malfoy. Jeśli twój mózg jeszcze jest w normie, jak najszybciej to omiń i tu nie wracaj. To opowiadanie doszczętnie zniszczy twoją psychikę. Z moją nic nie zrobi, bo już mam ją zniszczoną. Dla ludzi z dystansem i poczuciem humoru. Opowiada o wszystkim i o niczym. Zainteresowanych zapraszam do czytania i oceniania gwiazdką i komentarzem. POZDROOO! ^^

Draco Malfoy zachowuje się coraz to dziwniej, co sprawia, że Harry i jego przyjaciele zaczynają podejrzewać Ślizgona o działania na korzyść Sami - wiecie - kogo. Wybraniec postanawia to sprawdzić, lecz to czego się dowie nie tylko go zszokuje, ale sprawi, że będzie chciał pomóc swojemu wrogowi.

Końcówka szóstego roku. Podczas bitwy na Wieży Astronomicznej Draco Malfoy przyjmuje ofertę Dumbledore'a i dołącza do jego stronnictwa. Razem z Harrym, ukryci pod peleryną niewidką, uciekają, przez co nie są świadkami dalszego przebiegu walk. Kto by się spodziewał, że historia potoczy się właśnie tymi torami?