Andrzej D. wiedzie spokojne życie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Ma wszystko, żonę, pieniądze, władzę. Ale co się stanie gdy pozna zagubionego Bronisława? Czy ich miłość ma szansę przetrwać?

Życie nie jest wieczne, nawet dla personifikacji. Najlepiej wie o tym Feliks Łukasiewicz. Po zburzeniu "Żelaznej kurtyny" nikt nie widział jego ukochanego. A czy miłość jest wieczna? Czy pewien dawny znajomy zawróci Polaczkowi w głowie, a może będzie na zawsze wierny temu, któremu oddał swoje serduszko...? Moje pierwsze opowiadanie publiczne, błagam o nie bicie za wszelakie błędy. Paluszku nie zabijaj. Ważniejsze postacie raczej tylko z Hetalii.

Mateusz Wilk uczeń, na którego każdy patrzył z przymrużeniem oka przez pewien incydent z początku roku, pewnego razu zaczyna dostawać listy od niejakiego Hugha. W każdym z nich ten opowiada mu o swojej codzienności, chcąc w ten sposób wyzbyć się poczucia winy i zapomnieć o uczuciach, które żywi tak naprawdę do ludzi. Z czasem oboje zaczynają rozumieć jak bardzo te niepozorne listy ich do siebie zbliżyły.

Nienawidzę pisać opisów. :I Tematem na sobotę na PrusPol Week na devie jest "selfie". Autoportret to też rodzaj selfie, prawda? Ja uważam, że prawda, więc tyle wystarczy. Zwłaszcza, że daje to pretekst do napisania czegoś o bohemie artystycznej z lat dwudziestych ubiegłego wieku. A ja to kocham bohemy artystyczne. Nie wiem, co jeszcze tu napisać, jestem kluską. Nie będę przecież streszczać tego, co jest w opku, bo to bez sensu. Zaufajcie mi po prostu i przeczytajcie. Albo nie, jak nie chcecie. Nie zmuszam do niczego. Za to się pochwalę, że dostałam pracę! W poniedziałek mam szkolenie bhp! I będę miała wreszcie własny hajs i będę mogła spokojnie wypierdolić 150zł na rozświetlacz albo 400 na jedwab. Tak bez wyrzutów sumienia o wydawanie pieniędzy rodziców. ;D

No to tak: Do FraPola doszedł RusPol, już nie Wielka Emigracja, a parę miesięcy po upadku powstania styczniowego. Dalej nie wiem co napisać, ale zapraszam. FraPol. Ja wiem. Nie PrusPol. Znaczy się nie wiem. Jak to nie PrusPol? Polska na Wielkiej Emigracji. Nie wiem, co więcej napisać. Może tylko, że pisany z dedykacją dla Julii. A. Jak coś, to wspomniany w tekście witraż, to dzieło Wyspiańskiego "Bóg Ojciec - stań się", umiejscowione w 1904 roku w kościele świętego Franciszka w Krakowie. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/48/Krak%C3%B3w_-_Church_of_St._Francis_-_Stained_glass_01.jpg

Miniaturka do piosenki Fisza "Sznurowadła". No. To dziś kończymy PrusPol Week </3

Ej, wiecie co? To PrusPol. NO KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ? :D To to powstało do obrazków pewnej przemiłej pani z Deva. Odwiedźcie ją. Warto. Serio. I zobaczycie, jakie ładne obrazki! http://grreentea.deviantart.com/art/Kiss-Meme-PrusPol-620244891 No. To zapraszam, zapraszam. POCAŁUNKI SPRZEDAJĘ. Lekkie to to. Miłe. Przyjemne. No. C:

... wtedy też możesz zakochać się w nastolatku. Feliks Łukasiewicz ma KRYZYS. NAJWIĘKSZY NAJGORSZY I NAJSTRASZNIEJSZY. TRZYDZIEŚCI LAT. TO JUŻ SIĘ TYLKO DO GROBU UKŁADAĆ. I nie ma samochodu, więc zbiera parszywe gazety od leszczy. No. C: Komedia. Miła, fajna. MOŻE ŚMIESZNA. A. I zjadłam 8 kawałków krajanki piernikowej. Nie ma więcej. Do poniedziałku więcej nie będzie :C

Podróż Feliksa wgłąb siebie, wgłąb wspomnień. Obserwowanie z perspektywy czasu magicznego świata dzieciństwa. Realizm magiczny - opowiadanie silnie inspirowane Schulzem. Nie wiem, co więcej napisać, więc chyba to tak zostawię i dopiszę coś, jak znajdę na to słowa.

Są jeszcze w Polsce miejsca, w których PRL jest jeszcze żywy.