Renerea
- Reads 1,389
- Votes 75
- Parts 4
Skay... 17 letnia dziewczyna, buntownicza. Jest silną i wytrzymałą dziewczyną, odważna i bez uczuć. Czy aby napewno? Czy ona naprawdę taka jest?... Czy jest tak silna i wytrzymała? Tak odważna i bez uczuciowa? Tak, do tej pory taka była. Ale wszystko zmienił jeden dzień, jeden cholerny dzień, który zmienił wszystko...
*Wspomnienie 12 lat temu*
Mała Skay siedzi na drzewie ze swoją przyszywaną siostrą Mikko i z trzema przyjaciołkami, Ewelain, Ykhar i cztero letnią Karenn. A pod nimi piątka załamanych chłopców Ezarel, Nevra, Valkyon, Leiftan i Keroshan. (Nie autokorekto, nie Jarosław XD)
- Oj no dziewczyny nie obrażajcie się na nas ! - Krzyczał Nevra.
- Zamknij się pijawko! - Powiedziała przez płacz Karenn. Po czym wampir spuścił głowę w dół.
- Oj no weźcie nie płaczcie! - Krzyknął tym razem Blondyn.
- Ucisz pysk Leif!- Również przez płacz Powiedziała Mikko. Leiftan powtórzył krok po Nevre
- Zejdziecie chociażby na dół? - Spytał ze spokojem Kero.
- Po co ?! Ja nie zejde do was ! - Powiedziała smutna Ykhar. Kero usiadł po turecku na podłodze z głową w dół.
- No proszę! - Krzyknął Valkyon.
- A paszoł won! - Krzyknęła Ewelain.
- Nawet nie będę próbował bo mnie zkrzyczą tak jak was -Pokazał palcem na chłopaków - Wiec ja podziękuję. - Uśmiechnął się elf. A Skay Uśmiechnęła się do niego ciepło.
- Dobry Niebieski Dzban! - Powiedziała Skay tym samym zaskakując z drzewa przed Ezem. Poklepała Elfa po głowie . Dziewczyny roześmiały po czym się zeskoczyła z drzewa.
W tym czasie przyszedł tata Mikko i Skay.
- Chodźcie Dziewczynki... Jest 21. I wam - Pokazał palcem na resztę - radze też wracać bo rodzice kazali mi was zabrać. - Powiedział z ciepłym uśmiechem.
- Dobrze! - Wszyscy na raz krzyknęli co wyłołało śmiech u ojca dziewczyn. Dzieci nie rozumiejąc o co chodzi popatrzyły się na niego jak na debila. Po czym wszyscy ruszyli do KG, po pożegnaniu Miko